Guardiola znów na Camp Nou. To była smutna podróż

Piłka nożna
Guardiola znów na Camp Nou. To była smutna podróż
fot. PAP/EPA
Zabójcze trio z Barcelony.

Powrót Pepa Guardioli na stadion Camp Nou to było najważniejsze wydarzenie wieczoru w Grupie C. Były szkoleniowiec Barcelony przyjechał jako trener Manchesteru City i wracał z Katalonii smutny, bo jego drużyna przegrała 0:4. W drugim spotkaniu Celtic Glasgow podejmował Borussię Moenchengladbach i musiał uznać wyższość drużyny gości.

Ile zostało z nauk Guardioli w Barcelonie? Ile on sam wie o swoich byłych podopiecznych? Czy lepsza jest Barcelona Luisa Enrique, czy ta legendarna już niemal, którą do wielkich sukcesów prowadził Guardiola właśnie? Czy po kilku latach przerwy będzie w stanie znaleźć sposób na zatrzymanie Leo Messiego, Andresa Iniesty, Javiera Mascherano i Gerarda Pique?

 

A może to Barcelona powinna się martwić, bo przecież Manchester City z Nolito, Davidem Silvą czy Raheemem Sterlingiem to drużyna, której powinni się bać wszyscy w Europie.

 

Nie był to dla Guardioli powrót łatwy ani miły. Barcelona nie dość, że wygrała prestiżowe spotkanie między największymi faworytami Grupy C, to jeszcze była wyraźnie lepsza. Na dokładkę gole zdobywał ten, który był symbolem sukcesów Barcelony Guardioli, czyli Leo Messi. Pierwsza bramka padła po dwójkowej akcji Messiego z Iniestą i błędzie Fernandinho, który pośliznął się we własnym polu karnym. Messi przejął piłkę, minął Claudio Bravo i strzelił do pustej bramki.

 

W drugiej połowie to właśnie były bramkarz Barcelony pomógł gospodarzom. Wybiegł poza pole karne, ale źle trafił w piłkę i potem, broniąc strzału Luisa Suareza, odbił piłkę rękami. Dostał czerwoną kartkę, a za Willy'ego Caballero boisko opuścił Pablo Zabaleta (z kontuzją). Chwilę później było już 2:0. Piłkę stracił Kevin De Bruyne, Iniesta dograł do Messiego, a ten pokonał Caballero. Trzecia bramka padła po tym, jak znów goście stracili piłkę pod własnym polem karnym, a Suarez podał do Messiego.

 

W drugim meczu Celtic Glasgow dzielnie walczył z Borussią Moenchengladbach, momentami nawet osiągał przewagę, ale jedyną bramkę tego spotkania zdobyli goście - konkretnie Lars Stindl. Kilkanaście minut przed końcem spotkania drugiego gola dołożył jeszcze Andre Hahn.

 

Po tym zwycięstwie Barcelona ma dziewięć punktów i może być praktycznie pewna awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów z pierwszego miejsca. Dzięki zwycięstwu w Glasgow Borussia zbliżyła się do zespołu City tylko na jeden punkt. Już w następnej kolejce może wskoczyć na drugie miejsce w tabeli, bo podejmuje Celtic, a Manchester City zagra z Barceloną.

 

FC Barcelona - Manchester City 4:0 (1:0)

Bramki: Leo Messi (17, 61, 69); Neymar (89)

 

 

Celtic Glasgow - Borussia Moenchengladbach 0:2 (0:0)

Bramki: Lars Stindl (57), Andre Hahn (77)

 

Łukasz Majchrzyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie