KMŚ: Złe dobrego początki. Sada Cruzeiro z szansą na obronę tytułu
Nikt nie wyobrażał sobie innego finalisty Klubowych Mistrzostw Świata w brazylijskim Betim niż reprezentanci gospodarzy, broniące tytułu Sada Cruzeiro. Mistrz Brazylii po zwycięstwie 3:1 nad argentyńskim Personal Bolivar zameldował się w finale, gdzie powtórzy zeszłoroczne, zwycięskie starcie z Zenitem Kazań. Gospodarze przegrali pierwszego seta co zapowiadało wielką niespodziankę, jednak później wzięli sprawy w swoje ręce i odwrócili losy spotkania.
Sada Cruzeiro wciąż pozostaje z tytułem najlepszej klubowej drużyny świata: zeszłoroczna wiktoria nad Zenitem Kazań na parkiecie w rodzimym Betim odbiła się echem w całym siatkarskim świecie. Czy Brazylijczyków stać na powtórzenie tego niebywałego sukcesu? Zenit z pewnością będzie chciał wziąć odwet w finale, którego skład okazał się identyczny jak przed rokiem.
Dla Sada Cruzeiro półfinał zaczął się fatalnie: Argentyńczycy z Bolivar wygrali pierwszą partię do 21. po efektownym ataku giganta, Thomasa Edgara. To tylko rozdrażniło gospodarzy, którzy w kolejnych partiach zaprezentowali już to, czego oczekiwały od nich trybuny. Szalały kubańskie gwiazdy zespołu: Yoandy Leal i Robertlandy Simon, skutkiem czego były dwie deklasacje rywali do piętnastu.
Czwarta partia była już tylko formalnością, a Cruzeiro powalczy o obronę prestiżowego tytułu. Najwięcej punktów zgromadził wspomniany Simon (16).
Sada Cruzeiro (BRA) - Personal Bolivar (ARG) 3:1 (21:25, 25:15, 25:15, 25:19)
Komentarze