Mourinho ma pretensje do... Conte! "Rób to, jak jest 1:0"

Piłka nożna
Mourinho ma pretensje do... Conte! "Rób to, jak jest 1:0"
fot. PAP

Chelsea rozbiła na Stamford Bridge Manchester United 4:0, więc Jose Mourinho nie mógł mieć dobrego nastroju. Można było spodziewać się licznych wymówek Portugalczyka, do których zdążył przyzwyczaić. Takie nadeszły bardzo szybko.

Ileż to było takich meczów, po których to Mourinho zwalał winę na sędziów, terminarz, zmęczenie, spisek i wszystko inne. Po upokarzającej klęsce, bo tak to trzeba nazwać, z rąk piłkarzy Chelsea Portugalczyk w swoim stylu ją skomentował.

Przyjechaliśmy strzelać gole. Chelsea broniła się dziewięcioma piłkarzami, a dwoma atakowała. Była dobra z kontry, ale zobaczcie, bramkarz ich uratował. Courtois miał więcej interwencji od de Gei - grzmiał.

Ma rację, bo Courtois zakończył spotkanie z sześcioma obronami, a de Gea - z pięcioma. To prosty rachunek, gdyby Hiszpan zatrzymał dwa z czterech strzałów Pedro, Gary'ego Cahilla, Edena Hazarda czy też N'Golo Kante, to wtedy on miałby więcej parad. Czy wtedy to jednak Chelsea byłaby - zdaniem Mourinho - lepsza? Pewnie znalazłoby się kilka nowych wymówek.

Portugalczyk poszedł jednak o krok dalej. Tuż po ostatnim gwizdku szeptał coś do ucha Antonio Conte - trwało to dobrych kilkanaście sekund. Co mu powiedział? A to, że nie powinien tak celebrować bramki na 4:0. - Nie rób tak. Rób tak przy 1:0, ale nie przy takim wysokim zwycięstwie. To upokarzające - miał powiedzieć.

Z jego ust brzmi to mało wiarygodnie. Mourinho uczący dobrych manier? Przyznacie, że brzmi to dziwnie.

jb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie