Ekstraklasa: Niezgoda buduje! Ruch gromi Koronę
Ruch Chorzów pokonał Koronę Kielce 4:0 w ostatnim meczu 13. kolejki Lotto Ekstraklasy. Dzięki zwycięstwu chorzowianie w tabeli zrównali się punktami z… Koroną. Bramki dla zespołu trenera Waldemara Fornalika strzelili Jarosław Niezgoda, Łukasz Moneta, Piotr Ćwielong i Paweł Oleksy.
Mecz na dnie tabeli – tak złośliwi określali spotkanie zamykające 13. kolejkę Lotto Ekstraklasy. W poniedziałek zmierzyły się wszakże ostatnia drużyna z przedostatnią. Chorzowianom ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby zrównać się punktami z Koroną; dla gości natomiast trzy „oczka” również byłyby bezcenne – wygrana wywindowałaby ich do mistrzowskiej części tabeli (i pozwoliłaby zepchnąć z ósmego miejsca mistrza Polski, Legię Warszawa). Na Cichej walka miała więc toczyć się na całego, może także dlatego, iż obie ekipy solidarnie przegrały ostatnie cztery mecze ligowe…
I faktycznie, od początku nikt nie kalkulował. Pierwszą bramkę zdobył Ruch. Szybko, bo już w 16 min., wypożyczony z Legii Jarosław Niezgoda przejął piłkę na osiemnastym metrze, uderzył mocno, a futbolówka – odbiwszy się wcześniej od nogi Dmitrija Wierchowcowa – wpadła do siatki Macieja Gostomskiego. Było to trzecie ligowe trafienie 21-latka z Opola Lubelskiego w trzecim, kolejnym meczu. Po golu Niezgody mecz wciąż toczył się w myśl zasady „oko za oko”, choć klarownych okazji brakowało. Najlepszą Korona miała w 25 min., gdy groźnie uderzał Jacek Kiełb, a utracie gola zapobiegł cudownie interweniujący Libor Hrdlicka. Ruch odgryzł się w 41 min. Idealnie dośrodkował Piotr Ćwielong, a Paweł Oleksy nie trafił do bramki z najbliższej odległości.
W drugą połowę „Niebiescy” weszli bardzo mocno. Już w 46 min. zaskakująco, ale i bardzo mocno uderzał Eduards Višņakovs, ale instynktem zaimponował Gostomski. To, co nie udało się Łotyszowi, wyszło Łukaszowi Monecie. Choć w 60 min. całą pracę przy trafieniu reprezentanta U-21 wykonał Niezgoda, który „wjechał” w pole karne Korony z olbrzymią łatwością, oddając strzał na bramkę Gostomskiego. Piłkę, którą odbił przed siebie interweniujący "Gostek", dobił wspomniany Moneta. W 77 min. sprawy w swoje ręce, a właściwie w głowę, wziął Ćwielong i właśnie głową strzelił trzecią bramkę dla Ruchu (a także trzecią swoją w tym sezonie). Asystę przy trafieniu „Pepe” zapisał na swoim koncie 23-letni Martin Konczkowski.
Jakby tego było mało kolejne, czwarte trafienie Ruch zanotował tuż przed zakończeniem spotkania. Z rzutu rożnego dośrodkował Ćwielong, piłkę głową przedłużył Rafał Grodzicki, a do siatki trafił z najbliższej odległości Oleksy. Po poniedziałkowym pogromie chorzowianie mają na koncie 14 punktów, tyle samo co Korona – piłkarze Waldemara Fornalika zajmują jednak trzynaste miejsce, natomiast kielczanie – szesnaste, a więc ostatnie.
RUCH Chorzów 4-0 KORONA Kielce (1:0)
BRAMKI: Niezgoda 16, Moneta 61, Ćwielong 77, Oleksy 85. SĘDZIA: Stefański (Bydgoszcz). WIDZÓW: 5365.
Ruch: Hrdlička – Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Oleksy – Ćwielong (89. Nowak), Surma, Urbańczyk, Moneta – Niezgoda (86. Lipski), Višņakovs (72. Arak).
Korona: Gostomski – Rymaniak, Wierchowcow, Grzelak, Kallaste – Abalo (68. Zając), Możdżeń (83. Marković), Aankour, Cebula (68. Przybyła), Kiełb – Palanca.
ŻÓŁTE KARTKI: Arak, Grodzicki - Grzelak, Aankour, Palanca.
Komentarze