Sensacyjny koniec obu serii! Jastrzębski Węgiel przegrał z MKS-em Będzin

Po raz pierwszy ojciec Stelio DeRocco i syn Jason stanęli po przeciwnych stronach siatki 22 stycznia 2016, tuż po objęciu przez tego pierwszego posady szkoleniowca w MKS-ie Będzin. Wtedy jastrzębianie wygrali 3:1, a Jason DeRocco tak skomentował pojedynek z ojcem: - Spotkanie było dla mnie bardziej emocjonalne niż zazwyczaj, ale z drugiej strony, do każdej ligowej konfrontacji przygotowuję się tak samo, czyli maksymalnie dobrze. Muszę przyznać, że zwycięstwo zawsze smakuje jednakowo, nawet jeśli pokonuje się drużynę własnego ojca.

Ojciec i syn nigdy nie grali w jednym zespole, choć obydwaj marzą o tym, by kiedyś tego dokonać. Przed trwającym sezonem dość głośno było o tym, że Jason przymierzany jest do drużyny z Będzina. - To prawda bardzo chciałem ściągnąć syna do swojej drużyny, ale odmówił. Uznał, że dobrze czuje się w Jastrzębiu i nie chce zmieniać klubu po jednym sezonie - zdradził szkoleniowiec MKS-u.

Po przeciwnych stronach siatki spotkali się po raz drugi, ale tym razem DeRocco - siatkarz, ze względu na problemy zdrowotne, rozpoczął mecz w kwadracie dla rezerwowych. Szkoda, bo w secie otwarcia jego koledzy z drużyny mieli sporo problemów z przyjęciem zagrywki rywali, przez co ich gra była zbyt wolna i zbyt czytelna. MKS natomiast ambitnie walczył w defensywie i był skuteczny w kontrataku.

W połowie drugiej partii, gdy zaczęła topnieć sześciopunktowa przewaga Pomarańczowych, Jason DeRocco pojawił się jednak na boisku by dać chwilę wytchnienia Hidalgo Olivie. Przy wyniku 7:7 w trzeciej odsłonie urazu nabawił się Marcin Waliński, najskuteczniejszy gracz będzinian. Godnie zastąpił go Jakub Peszko, który wraz z kolegami wywalczył pierwsze ligowe zwycięstwo dla swojego zespołu. Tym samym w rywalizacji ojca i syna DeRocco jest remis 1:1.

Jastrzębski Węgiel - MKS Będzin 1:3 (21:25, 31:29, 22:25, 21:25)

inne wyniki:

Łuczniczka Bydgoszcz - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:23, 25:19, 25:17)
GKS Katowice - Effector Kielce 0:3 (23:25, 28:30, 19:25)
Indykpol AZS Olsztyn - AZS Częstochowa 3:1 (25:22, 27:25, 18:25, 25:19)