Lech gromi Ruch. Chorzowianie w coraz głębszym kryzysie

Piłka nożna
Lech gromi Ruch. Chorzowianie w coraz głębszym kryzysie
fot. PAP

W drugim meczu 15. serii gier Ruch Chorzów przegrał z Lechem Poznań aż 0:5. Tym samym piłkarze Waldemara Fornalika znaleźli się w fatalnym położeniu, nie dość, że nie uda im się choćby na chwilę opuścić strefy spadkowej, to w przypadku zwycięstwa Korony Kielce w sobotę spadną na ostatnie miejsce w lidze. Natomiast sytuacja Lecha stabilizuje się, "Kolejorz" wygrał trzy z ostatnich pięciu spotkań i awansował na piąte miejsce.

Poznaniacy musieli sobie radzić bez dwóch ważnych graczy - Abdula Tetteha oraz Nickiego Nielsena. Ten pierwszy wciąż nie wyleczył naderwanego mięśnia, z kolei Duńczyk dochodzi do siebie po operacji pachwiny. W ich miejsce od pierwszej minuty zagrali odpowiednio Łukasz Trałka i Dawid Kownacki. W szeregach "Niebieskich" mimo urazu stopy wystąpił Jakub Arak, który pojawił się na murawie w drugiej połowie.

Kibice gospodarzy bardzo liczyli na będącego w wysokiej formie Jarosława Niezgodę. Młody napastnik strzelał we wszystkich z ostatnich czterech meczów i nie raz ratował honor Ruchu, który przegrał cztery z ostatnich pięciu spotkań, wszystkie w stosunku 1:2. Lechici ograli Ruch czwarty raz z rzędu, ostatni raz wygrali przy Cichej w 1/8 tegorocznej edycji Pucharu Polski (3:0).

W wyjściowym składzie przyjezdnych znalazł się Kownacki, który tydzień wcześniej trafił do siatki w meczu z Wisłą Płock (2:0). Młodzieżowy reprezentant Polski odwdzięczył się trenerowi za danie mu szansy. Kilka minut przed zakończeniem pierwszej części gry popisał się indywidualnym rajdem, a następnie oddał silny strzał zza pola karnego, a piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. Pięć minut wcześniej prowadzenie gościom dał Darko Jevtić, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i  strzałem z pierwszej piłki nie dał szans bramkarzowi.

Postawa Ruchu pozostawiała wiele do życzenia, proste błędy w obronie i brak atutów w ataku sprawiały, że przewaga Lecha rysowała się coraz wyraźniej. W 59. minucie kolejny cios spadł na piłkarzy Ruchu. Tym razem fatalne błędy przeciwnika wykorzystał Radosław Majewski, który wykończył szybką konktrę. Decydujące podanie było autorstwa Macieja Makuszewskiego.

Prawdziwe wejście smoka zaliczył Marcin Robak, który zmienił Kownackiego. Wychowanek Konfeksu Legnica potrzebował zaledwie 120 sekund, aby wywalczyć rzut karny, a następnie pewnie wykorzystać "jedenastkę". Gwóźdź do trumny Ruchu wbił w 86. minucie Szymon Pawłowski, którego świetnym podaniem obsłużył Majewski. Więcej bramek już nie padło, w Chorzowie chyba nikt już nie ma złudzeń, że drużynę dotknął poważny kryzys.

Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:5 (0:2)

Bramki: Jevtić 37', Kownacki 41', Majewski 59', Robak 66', Pawłowski 86'

Ruch: Hrdlicka, Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Oleksy, Ćwielong (Mazek 75'), Surma (Lipski 55'), Urbańczyk, Moneta, Niezgoda, Visnakovs (Arak 61')

Lech: Putnocky, Kędziora, Bednarek, Arajuuri, Kadar, Gajos,Trałka, Jevtić (Jóźwiak 75'), Majewski, Makuszewski (Pawłowski 69'), Kownacki (Robak 64')

Żółte kartki: Grodzicki 66' - Bednarek 28'

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

kl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie