Karkosik zaimponował na torze Formuły 1 w Barcelonie

Moto
Karkosik zaimponował na torze Formuły 1 w Barcelonie
fot. Materiały prasowe

Alex Karkosik zakończył swój debiutancki sezon w mistrzostwach Francji Formuły 4 imponując podczas ostatniej rundy, która odbyła się w ten weekend w Barcelonie. Pod wrażeniem jazdy torunianina, który w międzynarodowej stawce zakończył kwalifikacje na drugiej pozycji, był m.in. były kierowca Formuły 1, Hiszpan Pedro de la Rosa.

Po imponującej karierze w kartingu, zaledwie 16-letni Alex Karkosik przesiadł się w tym roku do bolidu jednomiejscowego i nie przestawał zaskakiwać. Choć był jednym z najmłodszych i najmniej doświadczonych kierowców w stawce, już w połowie sezonu otarł się o pierwsze zwycięstwo, a podczas ostatniej rundy w Barcelonie znów pokazał się z bardzo dobrej strony.

 

Choć nigdy wcześniej nie jeździł po znanym z Formuły 1 torze Circuit de Barcelona-Catalunya, a w jedynym treningu wolnym pokonał tylko kilka okrążeń z powodu pękniętej opony, torunianin zakończył sesję kwalifikacyjną ze świetnym, drugim czasem.

 

W pierwszym wyścigu weekendu młody Polak zajął po zaciętej walce punktowaną, dziewiątą pozycję. Z drugiego wyeliminowało go niestety uderzenie przez rywala, ale w trzecim Alex widowiskowo przebił się z ósmego na szóste miejsce.

 

Choć cały sezon Karkosik zakończył tuż poza pierwszą dziesiątką w klasyfikacji generalnej, to jednak w tym roku nie wyniki były dla niego priorytetem, a nauka. Pod tym względem jego debiut zakończył pełnym sukcesem. Przyszłoroczne plany Aleksa zostaną z kolei potwierdzone wkrótce.

 

„To był szalony weekend! - mówi Alex Karkosik. - Wiedziałem, że rywale doskonale znają tor w Barcelonie, podczas gdy mnie czekała jego nauka praktycznie od zera, ale byłem mocno zmotywowany do walki. Pierwszy trening zakończył się jednak dla mnie już po kilku kółkach z powodu przebitej opony. Sesja kwalifikacyjna odbywała się z kolei na przesychającej nawierzchni. W takich warunkach znajomość toru schodzi na drugi plan, a najważniejsze jest wyczucie bolidu. Wielu kierowców wypadało na pobocze, a czasówka była kilka razy przerywana, dlatego trudno było przejechać czyste okrążenie. Na swoim najlepszym kółku dojechałem do rywala, który mocno mnie spowolnił, ale na mecie okazało się, że uzyskaliśmy dwa najlepsze czasy sesji!

 

Startując z drugiego pola liczyłem oczywiście na walkę o czołowe lokaty, ale w pierwszym wyścigu zemściła się na mnie nieznajomość toru. Na suchej nawierzchni trudno było utrzymać tempo czołówki, dlatego straciłem kilka pozycji. Jak ważne jest w takich sytuacjach doświadczenie pokazuje fakt, że wyścig wygrał Hiszpan, który nie tylko doskonale zna ten tor, ale także ma już na swoim koncie starty w mocniejszej Formule 3.

 

Drugi wyścig odbywał się w warunkach podobnych do kwalifikacji, dlatego wiedziałem, że to moja szansa, by sięgnąć po podium. Niestety, tuż po starcie mój bolid praktycznie staranował jeden z rywali, który za bardzo opóźnił hamowanie.

 

Do ostatniego wyścigu ruszałem z połowy stawki, ale tym razem lepiej znałem już tor i na finiszu, na mocno zużytych oponach, byłem jednym z najszybszych kierowców i zyskałem dwie pozycje, mijając metę na szóstym miejscu.

 

To był udany debiut w Formule 4 i bolidzie jednomiejscowym. Byłem zaskoczony, gdy przed jednym z wyścigów w Barcelonie podszedł do mnie sam Pedro de la Rosa i powiedział, że moja jazda zrobiła na nim duże wrażenie. Usłyszeć takie słowa z ust byłej gwiazdy Formuły 1 to wielki zaszczyt. Dziękuję także polskim kibicom, którzy śledzili moje starty, a także dopingowali mnie z trybun.

 

Choć sezon dobiegł końca, w najbliższych tygodniach cały czas będę intensywnie trenował i utrzymywał formę, a moje przyszłoroczne plany powinny być wkrótce jasne. Dobrze było w Barcelonie zobaczyć od kuchni jak funkcjonują mocniejsze serie, jak Euroformuła Open i Formuła V8 3.5. To z pewnością pomoże nam w podjęciu właściwej decyzji.”

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie