Niemczyk po derbach Łodzi: ŁKS musi okrzepnąć w Orlen Lidze
"Przed meczem typowałam, że siatkarkom ŁKS uda się wygrać przynajmniej jednego seta. Ale na parkiecie widać było dominację Budowlanych w każdym elemencie gry" - powiedziała po siatkarskich derbach Łodzi mistrzyni Europy z 2003 roku Małgorzata Niemczyk.
Zwycięstwem siatkarek Budowlanych 3:0 w meczu z ŁKS Commercecon zakończyły się pierwsze po 26 latach siatkarskie derby Łodzi w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dzięki wygranej drużyna Budowlanych została w poniedziałek liderem tabeli ekstraklasy.
Orlen Liga: Budowlani liderem po derbach Łodzi
Na bezpośredni pojedynek dwóch łódzkich zespołów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym kibice czekali od 1990 roku. Wówczas w ówczesnej 1. lidze ŁKS rywalizował ze Startem Łódź. Osiem lat temu ełkaesianki zmierzyły się z Budowlanymi w 2. lidze, a w poniedziałek te drużyny spotkały się ponownie w 4. kolejce ekstraklasy.
W konfrontacji lokalnych rywali pewnie zwyciężyły uznawane za faworytki siatkarki Budowlanych. Beniaminkowi w żadnych z trzech setów nie udało się przekroczyć bariery 20 punktów.
"Przed meczem typowałam, że siatkarkom ŁKS uda się wygrać przynajmniej jednego seta. Ale na parkiecie widać było dominację Budowlanych w każdym elemencie gry. ŁKS musi okrzepnąć w lidze, nabrać doświadczenia i poczekać na rewanż. Pomiędzy pierwszą ligą, a ekstraklasą jest przepaść" - oceniła Małgorzata Niemczyk, mistrzyni Europy z 2003 roku.
Była zawodniczka m.in. Budowlanych Łódź dodała, że była pod wrażeniem dopingu kibiców, których na trybunach Atlas Areny było około pięciu tysięcy.
#Budowlani Łódź wygrywają 3:0 z @lkscommercecon w siatkarskich derbach Łodzi w @atlasarenapl pic.twitter.com/S0T1cXGzz8
— Łódź (@Miasto_Lodz) 7 listopada 2016
W opinii trenera Budowlanych Błażeja Krzyształowicza jednym z kluczy do efektownego zwycięstwa było zapomnienie o towarzyszącej meczowi "derbowej otoczce". Dodał, że dzięki pełnej koncentracji wiele elementów w jego zespole funkcjonowało lepiej niż we wcześniejszych pojedynkach. Wskazał na bardzo dobrą grę swoich podopiecznych na zagrywce oraz w bloku, w którym zdobyły 17 punktów.
"Wiedziałyśmy, jak prestiżowy był to mecz i byłyśmy bardzo zmotywowane. ŁKS też zaczął bardzo agresywnie, ale wiedziałyśmy, że jeśli zagramy na swoim poziomie, to wygramy. Zrobiłyśmy to jako cały zespół, bo każda z nas spisała się bardzo dobrze” – dodała wybrana MVP spotkania atakująca Budowlanych Kaja Grobelna.
Nasza dzisiejsza MVP, @KajaGrobelna! Brawo! 👏 #DerbyŁodzi #Derbysąnasze #Budowlanitomy pic.twitter.com/cM8lG9hJdO
— Budowlani Łódź (@BudowlaniLodz) 7 listopada 2016
Przyjmująca ŁKS Commercecon Katarzyna Sielicka przyznała, że była to lekcja pokory. "Zdawałyśmy sobie sprawę, że Budowlani to bardzo mocna ekipa, chciałyśmy powalczyć. Zabrakło nam jednak siatkarskich argumentów, a walkę można nawiązać zbliżając się do podobnego poziomu gry” – podsumowała.
Mimo porażki 0:3 szkoleniowiec ŁKS Michał Masek nie był rozczarowany grą swojej drużyny. Jak tłumaczył, Budowlani w tym sezonie będą walczyli o tytuł mistrzyń Polski, zaś jego zespół ma inne cele.
"Wiemy, gdzie jest nasze miejsce. Jesteśmy w tym sezonie beniaminkiem, mamy kilka dobrych zawodniczek, ale musimy wygrywać mecze z innymi przeciwnikami. Z Budowlanymi próbowaliśmy, lecz się nie udało" – ocenił Słowak.
Po poniedziałkowej wygranej Budowlani awansowali na pozycję lidera tabeli. Są jedynym zespołem, który w tym sezonie zdobył komplet punktów. Dla dziewiątego ŁKS była to druga porażka.
Przejdź na Polsatsport.pl