El. MŚ 2018: Niesamowity comeback Armenii. Od 0:2… do 3:2!
W Erywaniu padł idealny wynik dla reprezentacji Polski! Czarnogóra choć prowadziła już 2:0, nie potrafiła zdobyć choćby punktu. W imponujący sposób do gry wrócili Ormianie i w ostatnich minutach wywalczyli trzy "oczka"! Tym samym trwa klątwa Czarnogórców, którzy od 2012 roku nie wygrali na wyjeździe.
Mecz z Czarnogórą był debiutem nowego selekcjonera Ormian. Po trzech eliminacyjnych porażkach Warużan Sukiasjan podał się do dymisji z powodu nieukładającej się współpracy z federacją i konfliktów w reprezentacji. Zadanie odbudowy reprezentacji dostał jeden z najlepszych ormiańskich piłkarzy lat 90. Artur Petrosjan.
Armenia choć w tych eliminacjach jeszcze nie zdobyła punktów, to pokazała, że nie będzie chłopcem do bicia. Tym razem w dobrej postawie miał pomóc wracający do składu Henrik Mchitarjan. Czarnogóra miała poważne problemy ze sforsowaniem dobrze dysponowanej defensywy gospodarzy. Udało jej się to dopiero w 36. minucie. Po mocnym uderzeniu z dystansu Vesovicia piłkę z rąk wypuścił Arsen Beglarjan. Dopadł do niej były zawodnik Jagiellonii Białystok i Górnika Łęczna Damir Kojasević i skierował do siatki.
Zdobyta bramka dodała animuszu Czarnogórcom i już po dwóch minutach było 2:0! Kapitalny kontratak sfinalizował Stevan Jovetić. Był to dla niego 6 gol w 8 kolejnym spotkaniu. Warto dodać, że błąd przy tym trafieniu popełnił były zawodnik Lechii Gdańsk Lewon Hajrapetian.
W drugą część meczu odważnie weszli gospodarze. Już po pięciu minutach strzelili gola kontaktowego. Świetnym rajdem przez kilkadziesiąt metrów popisał się Artak Grigorjan. Piłka po jego strzale odbita od bramkarza szczęśliwie wturlała się do bramki. Ormianie poczuli się pewniej, a do głów Czarnogórców wróciły czarne myśli. Od 2012 roku nie potrafili wygrać na wyjeździe!
Obawy okazały się słuszne. W 74. minucie Ormianie wyrównali! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zagotowało się w polu karnym, a z zamieszania skorzystał Warazdat Harojan i z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Apetyty Ormian zostały rozbudzone i szukali gola dającego zwycięstwo!
Armenia w Warszawie w ostatniej minucie straciła remis… a teraz w Erywaniu w ostatniej akcji meczu wywalczyła trzy punkty! Strzałem z dystansu popisał się Geworg Gazarjan i uszczęśliwił swoich kibiców! To pierwsze zwycięstwo Ormian od 12 spotkań w meczu o punkty! Tym samym jest to idealny wynik dla Polaków. Czarnogóra była bowiem liderem naszej grupy.
Armenia - Czarnogóra 3:2 (0:2)
Bramki: Artak Grigorjan 50' Warazdat Harojan 74' Geworg Gazarjan 90+3' - Damir Kojasević 36' Stevan Jovetić 38'.
Armenia: Arsen Beglarjan - Taron Woskanjan, Warazdat Harojan, Hrajr Mkojan, Lewon Hajrapetjan, Artak Grigorjan, Gor Malakjan, Geworg Gazarjan, Marcos Pizzelli (81' Kamo Howhannisjan), Henrich Mchitarjan, Rusłan Korjan (59' Artur Sarkisow).
Czarnogóra: Mladen Bożović - Adam Marusić, Stefan Savić, Marko Basa, Filip Stojković, Marko Vesović (86' Stefan Mugosa), Aleksandar Scekić, Nikola Vukcević (63' Elsad Zverotić), Damir Kojasević (74' Vladimir Jovović), Fatos Beciraj, Stevan Jovetić.
Żółte kartki: Gor Malakjan, Warazdat Harojan (Armenia) oraz Nikola Vukcević (Czarnogóra).
Sędzia: Pavel Kralovec (Czechy).
Komentarze