W Grecji zawieszono rozgrywki. Powodem atak na szefa sędziów
W środę wczesnym rankiem nieznani sprawcy podpalili dom szefa greckiej komisji sędziowskiej Giorgosa Bikasa. Na szczęście domniemanej ofierze oraz jego rodzinie nic się nie stało, ale straty wyceniono na ok. 100 tys. euro. W związku z tym incydentem Giorgos Vassiliadis, który od niedawna pełni funkcję ministra sportu, podjął decyzję o zawieszeniu wszystkich rozgrywek na wszystkich szczeblach oraz w krajowym pucharze.
Dom Bikasa znajduje się na północnym-wschodzie Grecji. Kiedy domownicy spostrzegli ogień, było już za późno na próbę ugaszenia go bez pomocy straży pożarnej. Po ugaszeniu pożaru, zaczęto wyceniać straty, które są bardzo dotkliwe. Zgodnie z oświadczeniem ministra sportu rozgrywki zostaną wznowione po wyjaśnieniu przyczyn i okoliczności tego nieszczęśliwego zdarzenia.
Duży sprzeciw co do zawieszenia rozgrywek zgłosiły dwa największe greckie kluby - Panathinaikos Ateny oraz Olympiakos Pireus. Jednocześnie, kluby są zgodne w kwestii udzielania wsparcia Komitetowi Normalizacyjnemu, który jest odpowiedzialny za poprawę sytuacji w greckiej piłce. Grecy od wielu lat bezskutecznie zmagają się z problemami przemocy na trybunach oraz korupcji.
Komentarze