Ekstraklasa: Strzelanina w Lublinie. Ruch rozbił Górnika 4:0

Piłka nożna
Ekstraklasa: Strzelanina w Lublinie. Ruch rozbił Górnika 4:0
fot. PAP

W spotkaniu na dole tabeli Ruch Chorzów zdeklasował Górnika Łęczna 4:0. Taki wynik pozwoli chorzowianom na złapanie oddechu i przynajmniej tymczasowe opuszczenie strefy spadkowej. Sytuacja ostatniej drużyny w LOTTO Ekstraklasie prezentuje się natomiast coraz gorzej.

W ostatnim czasie zarówno drużyna Górnika Łęczna, jak i Ruchu Chorzów prezentowały się poniżej oczekiwań. Żadnej z ekip nie udało odnieść zwycięstwa od trzynastej kolejki LOTTO Ekstraklasy, w której łęcznianie rzutem na taśmie pokonali Wisłę Płock 2:1, a chorzowianie rozgromili Koronę Kielce aż 4:0. Poprzednia kolejka ligowych zmagań, to już drugie z rzędu porażki obu zespołów. Szczególny blamaż miał miejsce w Chorzowie, gdzie najbardziej utytułowany klub w Polsce został dosłownie "staranowany" przez poznańską "Lokomotywę", przegrywając aż 0:5.

 

Pierwsza połowa spotkania zdecydowanie należała do gości. To zespół z Chorzowa prowadził grę, a gospodarze praktycznie ani razu nie zagrozili bramce bronionej przez Libora Hrdličkę. Przewaga Ruchu została udokumentowana już w 10. minucie gry, kiedy po dośrodkowaniu Łukasza Monety z lewej strony boiska piłkę w kierunku dalszego słupka skierował głową Piotr Ćwielong. Trzy minuty później z rzutu wolnego piłkę próbował dośrodkować w pole karne Leandro, jednak jego zagranie będzie z pewnością aspirować do miana kiksu kolejki. W 19. minucie fatalną interwencją "popisał się" Sergiusz Prusak. Jego błąd wykorzystał Adam Pazio, który wbił piłkę do pustej bramki i podwyższył prowadzenie swojego zespołu.

 

W drugiej odsłonie chorzowianie jeszcze bardziej podkreślili swoją dominację nad przeciwnikami. W 59. minucie Patryk Lipski wyszedł z kontrą i został przewrócony przez Jarosława Pruchnika. Sędzia Frankowski nie miał wątpliwości i pokazał łęcznianinowi czerwoną kartkę. Grający w osłabieniu Górnik nie był w stanie przeciwstawić się lepszemu tego dnia Ruchowi. W 62. minucie rezultat został podwyższony przez Jarosława Niezgodę na 0:3. W 77. minucie meczu strzelca trzeciego gola zmienił Jakub Arak, który zanotował prawdziwe "wejście smoka" i w swoim pierwszym kontakcie z piłką pokonał bramkarza gospodarzy. Do końca spotkania Ruch nie ustawał w natarciach i starał się jeszcze bardziej zwiększyć rozmiary zwycięstwa. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:4. Chorzowianie zdołali tym samym odkupić swoje winy za porażkę z Lechem. Natomiast sytuacja "czerwonej latarni" z Łęcznej prezentuje się coraz gorzej.

 

Górnik Łęczna - Ruch Chorzów 0:4 (0:2)

 

Bramki: 0:1 Piotr Ćwielong (10'), 0:2 Adam Pazio (18'), 0:3 Jarosław Niezgoda (61'), 0:4 Jakub Arak (77').

 

Górnik Łęczna: Sergius Prusak, Aleksander Komor, Radosław Pruchnik, Gerson Guimarães, Leandro (63' Maciej Szmatiuk), Grzegorz Bonin, Szymon Drewniak, Grzegorz Piesio (46' Dariusz Jarecki), Adam Dźwigała, Nika Dzalamidze (57' Javi Hernández), Bartosz Śpiączka.

 

Ruch Chorzów: Libor Hrdlička, Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Kowalczyk, Adam Pazio, Łukasz Surma, Maciej Urbańczyk, Piotr Ćwielong, Patryk Lipski (86' Michał Walski), Łukasz Moneta (79' Miłosz Przybecki), Jarosław Niezgoda (77' Jakub Arak).

 

Żółte kartki:

 

Górnik Łęczna: Adam Dźwigała (12').

 

Ruch Chorzów: Michał Helik (70').

 

Czerwona kartka:

 

Górnik Łęczna: Jarosław Pruchnik (59').

 

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie