Pindera: Rodzinny interes

Zimowe
Pindera: Rodzinny interes
fot.PAP/EPA

Słoweńscy bracia Prevc znów na podium. Tym razem w Kuusamo, w inauguracyjnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Tym razem wygrał młodszy, zaledwie 17-letni Domen Prevc, gdyż prowadzący wyraźnie po pierwszej serii jego starszy brat Peter, przewrócił się po lądowaniu w kończącym rywalizację skoku.

 

Peter Prevc w ubiegłym sezonie zdobył Kryształową Kulę w wielkim stylu i już pierwsze zawody na skoczni w Ruka, kilkanaście kilometrów od Kuusamo, pokazały że jest w wielkiej formie. Gdyby nie pechowy upadek zapewne to on byłby zwycięzcą pierwszego konkursu w nowym sezonie 2016/17. Ale rodzinny interes polega na tym, że jak jeden z braci ma problem, to drugi bierze sprawy w swoje ręce i godnie go zastępuje. Tak właśnie postąpił 17 letni Domen. Nie popełnił błędu i odniósł pierwszy tak prestiżowy sukces.

 

Czy to oznacza, że będzie najgroźniejszym rywalem Petera w walce o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata? Za wcześnie na takie oceny, ale widać wyraźnie, że jego możliwości są ogromne, nie mniejsze niż starszego brata. Słoweńcy mogą się tylko cieszyć, bo jeszcze kilka lat temu wspominali tylko  czasy sukcesów Primoża Peterki, z zazdrością patrzeć na dalekie skoki innych, między innymi Adama Małysza.

 

Dziś mają braci Prevców, a my cieszymy się, że blisko nich jest Maciej Kot. Pod wodzą nowego trenera, Stefana Horngachera, Kot odzyskał bowiem wigor i ląduje coraz dalej. W Ruce zajął piąte miejsce, najlepsze z Polaków i potwierdził, że nadzieje z nim związane po znakomitych występach w Letniej Grand Prix, którą wygrał w wielkim stylu, są jak najbardziej uzasadnione.

 

Kamil Stoch, dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi zajął 26 miejsce, tuż za Simonem Ammanem, czterokrotnym złotym medalistą igrzysk, a przed Stefanem Hulą. Stoch lądował od nich zdecydowanie dalej, ale w pierwszym skoku upadł tracąc wiele punktów, widać jednak, że moc jest, więc w kolejnych konkursach może być tylko lepiej. Nieźle, ale nierówno skakali sklasyfikowani na 16 i 17 miejscu Dawid Kubacki i Piotr Żyła, ale wszystko wskazuje na to, że ich też stać na więcej.

 

Mimo wszystko odradzałbym nadmierny optymizm, bo czołówka z poprzedniego sezonu trzyma się mocno. Najlepszy przykład daje Niemiec Severin Freund, który miał kontuzję i długą przerwę, ale nie zapomniał jak daleko latać na nartach. W Ruce zajął drugie miejsce i zgłosił już na wstępie swoją kandydaturę w walce o Kryształową Kulę. Ale spokojnie, to dopiero początek wyścigu. W sobotę od 16 czas na rewanż w drugim konkursie.

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie