Polska stanęła na... dwóch kółkach

Inne
Polska stanęła na... dwóch kółkach
fot.Cyfrasport

Jeszcze niedawno było to nie do pomyślenia – teraz podsumowując kolejny rok kalendarzowy liczymy w dziesiątkach medale naszych kolarzy na najważniejszych imprezach – od mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, po miejsca na podium najważniejszych wyścigów szosowych w elicie pań i panów. Ma to przełożenie także na plebiscyty, które będą podsumowywać minione miesiące – w nich bohaterami muszą być Katarzyna Niewiadoma, Maja Włoszczowska i Rafał Majka.

I właśnie ta trójka znalazła się w gronie nominowanych w plebiscycie „Przeglądu Sportowego”. Choć pewnie nie wygrają z Anitą Włodarczyk, Robertem Lewandowskim, czy Magdaleną Fularczyk-Kozłowską i Natalią Madaj. Ale już sama obecność wspomnianej trójki naszych kolarzy pokazuje, że znów nastały dobre lata „dwóch kółek”.

 

Ach ten Achim!

Cztery lata temu, w roku igrzysk w Londynie, tylko Katarzyna Pawłowska wdarła się do elity polskiego sportu, ale zajęła ostatecznie 20. miejsce. W 2013 i 2014 już mieliśmy trzech cyklistów. I teraz ponownie Majka, Niewiadoma oraz Włoszczowska. Wymieniam tylko ten jeden plebiscyt, ale prestiżowy, sięgający 1926 roku i często oddający popularność oraz zasługi poszczególnych sportowców.

Kolarze triumfowali w nim aż pięć razy. Więcej tylko lekkoatleci, bo biegi i skoki narciarskie to w zasadzie zasługa jednostek – głównie Adama Małysza i Justyny Kowalczyk. A dwa kółka reprezentowali Ryszard Szurkowski (w 1971 i 1973 roku, bijąc drugiego Stanisława Szozdę; szósty był Janusz Kierzkowski), Jan Jankiewicz (w 1979 roku jako dwukrotny wicemistrz świata), Lech Piasecki (w 1985 roku) i nieodżałowany Joachim Halupczok (1989). Jego wiktoria kończy kolarskie lata chwały. W ostatnich latach najwyżej był Michał Kwiatkowski – trzeci w 2014 roku, kiedy zdobył szosowe mistrzostwo świata zawodowców.

To już nie jest niewiadoma

 

Dlatego docenienie kolarzy w roku igrzysk i piłkarskich mistrzostw Europy cieszy mnie wyjątkowo. Wraz z piłką nożną i lekkoatletyką to najbardziej doceniona dyscyplina. A przecież w ostatnich 11 miesiącach można dodać jeszcze Katarzynę Pawłowską i Małgorzatę Wojtyrę, które zdobyły złoto i srebrno torowych mistrzostw świata w Londynie.

A jednak bardziej doceniono wyniki Niewiadomej – szóstej zawodniczki igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, zwyciężczyni klasyfikacji młodzieżowej kobiecego World Touru, podwójnej mistrzyni Polski oraz złotej (do lat 23) i srebrnej medalistki mistrzostw Europy ze startu wspólnego. To także chyba wybór na przyszłość, bo od przynajmniej dwóch-trzech lat o 22-latce, która przechodzi teraz do WM3 Energie mówi się tylko pozytywnie i prognozuje, że kiedyś musi stanąć na podium igrzysk lub mistrzostw świata elity. Oby!

Gorące dni w Rio

O sukcesach Majki i Włoszczowskiej napisano już w tym roku setki artykułów – ten pierwszy wywalczył brąz na szosie, druga zdobyła srebro olimpijskie w rywalizacji kolarek górskich. Ale ich występy elektryzowały całą Polskę. Mimo, że przebiegały w kompletnie innych warunkach – Majka kończył pracę całej reprezentacji i niemal do ostatnich metrów walczył o złoto. Włoszczowska była nieomal zaprogramowana na medal w Brazylii i tak naprawdę pojechała niezwykle pewnie, wieńcząc tak naprawdę osiem lat walki, bowiem w Londynie nie mogła wystartować z powodu poważnej kontuzji, a w 2008 roku w Pekinie już zdobyła srebro.

Mam nadzieję, że te wyniki to wciąż nie koniec kolarskich emocji, a za wymienionymi tutaj przyjdą kolejni, bo polski sport zbyt często w ostatnich latach bazował na genialnych indywidualnościach, a kiedy one odchodziły, kończyły się wyniki. Genialne, jak w tym roku Majki, Włoszczowskiej i Niewiadomej.

Marcin Lepa, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie