Pedofilski skandal w brytyjskim futbolu. Zgłasza się coraz więcej ofiar

Piłka nożna
Pedofilski skandal w brytyjskim futbolu. Zgłasza się coraz więcej ofiar
fot. Polsat Sport

Po latach milczenia, zmowy szefów czołowych klubów, przy setkach skrzywdzonych dzieci, teraz już dorosłych facetów, przekupstwach za milczenie złamane zostało kolejne tabu. Od tygodnia brytyjskie dzienniki wywlekają ponurą prawdę o tych pedofilskich skandalach w tamtejszym futbolu.

Wywiązując się z roli ojca 9-latka, który od kilku sezonów kopie piłkę, mając pełne zaufanie do trenerów, którzy pielęgnują w nim piłkarską pasję, pomyślałem kilka tygodni temu, że kiedyś musi wyjść tego typu afera. Gdzieś na świecie, gdzie być może praca z dziećmi nie jest tak transparentna jak w Europie, z pewnością znajdą się dewianci, którzy będą chcieli wykorzystać seksualnie dzieciaki, które od najmłodszych lat rozpoczynają piłkarskie zajęcia. Mecze, treningi, dalekie wyjazdy, zgrupowania - nawet ze statystycznego punktu widzenia coś takiego musiało się wydarzyć, skoro podobne skandale trawią środowiska artystyczne, a nawet duchowne.

 

Schemat wszędzie jest podobny; nauczyciele, przełożeni, w tym wypadku trenerzy ze skłonnościami pedofilskimi molestują swoje ofiary, a kiedy skrzywdzone dzieci decydują się mówić o swojej traumie, jednostki, w których zatrudnieni są dewianci, płacą rodzicom bądź samym ofiarom za milczenie. W Anglii, gdzie za sprawą „The Daily Telegraph” sprawa wyszła na jaw, mówić zaczęli dorośli już mężczyźni.

 

Na Wyspach okazało się, że rzecz dotyczy nie tylko futbolu, innych sportów także. O piłce mówi się jednak najwięcej, bo w kraju, gdzie tę traktuje się z nabożnym szacunkiem, niemal jak religię, mało komu mieściło się w głowie, że mogło do tego w ogóle dojść. Tabu zostało jednak złamane.

 

Do przestępstw pedofilskich z udziałem dzieci miało dość w latach 70., 80. i 90. ubiegłego wieku. W publikacjach przewijają się nazwy czołowych klubów, m.in. Newcastle. Mroczną prawdą o swoim dzieciństwie wyjawił także Jason Dunford, były zawodnik młodzieżowych grup Manchesteru City, który oskarżył o pedofilię podczas obozu trenera Barry’ego Bennella.

 

- Pedofil Bennell próbował dostać się do mojego łóżka, kiedy miałem 13 lat, ale uderzyłem go i kazałem mu wyjść. Gdy zdał sobie sprawę, że nie dostanie, czego chce, robił wszystko, by zniszczyć moją karierę - opowiada Dunford na łamach „Guardiana”.

 

Bennell okazał się później seryjnym pedofilem. Pracował w wielu klubach, także w Stoke i Leeds, dostał dwa wyroki, ale większość jego ofiar żyła przez lata w strachu przed zemstą, gdy sprawy wyszły na jaw. Relacje Dunforda opisywane przez gazetę są wstrząsające. - Byliśmy na wyjeździe i pierwszej nocy znalazłem się z nim w domku z nim z pojedynczymi łóżkami. Przyszedł i usiadł na moim łóżku. Mówił, co zrobiłem dobrze na treningu, a później położył dłoń na mojej piersi. Zamarłem. Wtedy zdałem sobie sprawę, w co grał mój trener. Uderzyłem go. Wyszedł, dzięki Bogu. Ale ja nigdy nie zapomnę jego śmiertelnego spojrzenia, jakim mnie obdarzył. Byłem przerażony. Chcę wrócić do domu, myślałem. Chcę być z mamą i tatą. Miałem 13 lat. To było straszne - wspomina Dunford.

 

Bennell był trenerem setek młodych chłopaków, w tym wielu graczy z Premier League. W ostatnim tygodniu na jego temat przypomniano szereg opowieści. Włącznie z tym, jak podczas wyjazdów klubowych spędzał noce w przyczepach kampingowych, akurat z tymi chłopcami, którym zabrakło na wyjeździe pieniędzy.

 

Bardzo szybko dziennikarze badający sprawę, a także dorośli już mężczyźni przypomnieli sobie, że ulubionym piłkarzem Bennella był za młodu Gary Speed, były reprezentant Walii. Obaj spotkali się w Leeds, kiedy Speed miał 15 lat. Wczoraj minęła piąta rocznica samobójczej, zagadkowej śmierci Speeda, który powiesił się w garażu swojego domu. Oficjalnie nikt nie łączy tych spraw, ale ostatnio w biograficznej notce o Speedzie, poruszono ten wątek.

 

Swoje za uszami mają także kluby. Niektóre z nich, chcąc uniknąć wizerunkowej klapy, tworzyły ponoć specjalne fundusze dla ofiar i ich rodziców w zamian za milczenie. I to kolejny wątek w sprawie, który kładzie się cieniem na całym brytyjskim futbolu. Angielska federacja, chcąc pomóc ofiarom, założyła nawet infolinię, na którą mogą dzwonić ofiary trenerów-pedofilów. Zgłosiły się już setki pokrzywdzonych.

 

*******************************************************************

 

Barry Bennel został w piątkowy wieczór znaleziony w hotelu Novotel w Stevenage. Były trener był nieprzytomny i nie oddychał. Karetka pogotowia ratunkowego zabrała go do szpitala Listera w Stevenage, gdzie przebywa do dnia dzisiejszego.

Przemysław Iwańczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie