Biegler chce z reprezentacją wrócić na szczyt

Piłka ręczna
Biegler chce z reprezentacją wrócić na szczyt
fot. Cyfrasport

Trener Michael Biegler pracował 30 lat z męskimi drużynami, w tym m.in. z reprezentacją Polski. Tym razem podjął nowe wyzwanie i razem z kadrą niemieckich piłkarek ręcznych chce wrócić na szczyt. Pierwszym poważnym sprawdzianem będą grudniowe mistrzostwa Europy w Szwecji.

Niemki to także grupowe rywalki biało-czerwonych, a ich mecz zaplanowany jest na 8 grudnia. Biegler kadrę przejął w kwietniu i od tamtego momentu wszyscy w Niemczech są zachwyceni, jak ją odmienił. Także same zawodniczki mówią o wielkim zaufaniu, jakim obdarzyły szkoleniowca i w samych superlatywach wypowiadają się o współpracy.

 

"Bardzo wiele się zmieniło i nowy szkoleniowiec wniósł sporo nowości, które nam się podobają. Wszystkie jesteśmy zachwycone" - przyznała rozgrywająca Anna Loerper.

 

Niemki udział w mistrzostwach Europy rozpoczną w niedzielę spotkaniem z Holenderkami. Biegler także przed wylotem do Szwecji bardzo chwalił swoje podopieczne.

 

"W trakcie przygotowań każda zawodniczka wykazała duże zaangażowanie i chęć pracy. Widać to było na każdym treningu. Jesteśmy na bardzo dobrej drodze" - zapewnił Biegler.

 

55-letni szkoleniowiec znacznie odmłodził kadrę, a tego nikt się po nim nie spodziewał.

 

"To jest imponujące, co udało nam się zrobić od kwietnia. Cele są bardzo jasno sprecyzowane i każda z nas, wiedziała jak i po co trenuje. Nawet w najtrudniejszych treningach czerpałyśmy radość i było dużo przy tym zabawy" - dodała Loerper.

 

Początek roku nie był dla Bieglera dobry. Najpierw stracił pracę w HSV, po tym jak klub ogłosił bankructwo. Później po nieudanych mistrzostwach Europy w Polsce musiał pożegnać się z posadą selekcjonera biało-czerwonych. Pojawiły się wówczas informację, że na zlecenie światowej federacji IHF zacznie on prowadzić projekt w Ugandzie, ale wówczas zwrócił się do niego dyrektor sportowy niemieckiego związku Wolfgang Sommerfeld z propozycją pracy. Mimo że nigdy wcześniej Biegler nie pracował z kobietami, podjął wyzwanie.

 

Głównym celem jest odpowiednie przygotowanie drużyny na mistrzostwa świata 2017, które odbędą się w Niemczech. Przejechał tysiące kilometrów, rozmawiał z wieloma potencjalnymi reprezentantkami kraju i ich trenerami, przekazywał wskazówki, obserwował.

 

"Byłem zachwycony tym, jak zawodniczki reagowały na mój przyjazd i jak chętnie zgadzały się na powołania" - powiedział Biegler.

 

Rozpoczynające się w niedzielę mistrzostwa Europy są tylko etapem przygotowań do MŚ. W Szwecji w fazie grupowej zmierzą się z Polkami, Holenderkami i Francuzkami.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie