ELEAGUE: Duńczycy w wielkim finale turnieju

E-sport
ELEAGUE: Duńczycy w wielkim finale turnieju

Poznaliśmy pierwszego finalistę drugiego sezonu ELEAGUE! Konfrontację SK Gaming z Astralis z podniesionymi głowami zakończyli Duńczycy, którzy w pięknym stylu pokonali aktualnych mistrzów świata 2:0. Tym samym to Nicolai 'device' Reedtz i spółka powalczą dziś o główną nagrodę w wysokości $400,000.

W przedmeczowych wywiadach lider SK Gaming - Gabriel 'FalleN' Toledo – z wielką pewnością siebie stwierdził, że jego formacja, jako aktualnie najlepszy zespół na świecie, jest zdecydowanym faworytem zmagań. Dużo większą skromnością popisał się natomiast Lukas 'gla1ve' Rossander. – SK to wspaniała ekipa. Nie mogę zagwarantować, że ją pokonamy – mówił, dodając na marginesie:  –wierzę jednak, że jesteśmy w stanie ich ograć. Wierzę, że to zrobimy. I zrobili. W stylu, którego pozazdrościć mogą im czołowe sekcje globu.

 

Początek tego nie zwiastował. Pierwsze pięć rund na de_overpass padło bowiem łupem Brazylijczyków, którzy świetnie zaplanowali obronę BS-ów. Nagle jednak, krok po kroku, Skandynawowie zaczęli odzyskiwać kontrolę, a po niesamowitym clutchu Andreasa 'Xyp9xa' Højsletha, który zabił czterech wrogów, w pojedynkę broniąc bomby przed tercetem antyterrorystów, złamali psychikę oponentów. SK wyraźnie traciło prowadzenie, kończąc połówkę z przewagą zaledwie jednej rundy. I to dodało Astralis skrzydeł.  W obronie Duńczycy zdobyli przecież aż siedem rund z rzędu, doprowadzając do rezultatu 14:8. Nie musieliśmy długo czekać, by ten przekształcił się w 16:11. Nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę dzisiejszą formę Xyp9xa. Młody strzelec zagrał najprawdopodobniej jeden z najlepszych meczów życia.

 

I choć porażka musiała zawodników SK okrutnie zaboleć, otuchy dodawał im zapewne fakt, że na de_train – drugiej z wybranych lokacji – nie przegrali żadnego pojedynku od aż siedmiu miesięcy! Doprowadzenie do remisu miało być więc dla nich tylko formalnością. Astralis zaplanowało jednak coś innego: upokorzenie faworytów. Jak bowiem inaczej nazwać to, co Duńczycy wyprawiali z dwukrotnymi triumfatorami majorów po stronie antyterrorystów. Deklasacja. Markus 'Kjaerbye' Kjærbye i jego koledzy idealnie czytali powolne, pozycyjne ataki żółto-zielonych. Strzelali wyborowo, nie dawali łapać się w pułapki, a do tego nie ginęli właściwie w ogóle, budując zaplecze ekonomiczne. I to zaowocowało wynikiem, który przed spotkaniem każdy brałby w ciemno: 12:3. Wściekli reprezentanci SK rzecz jasna nie poddali się i zdecydowanie rozpoczęli drugą połówkę, wygrywając nawet force’a po utraconej pistoletówce. Dzięki FalleNowi, który dosłownie tańczył ze swoją snajperką, nie dając rywalom żadnych szans, zbliżyli się do przeciwników. Od zrównania dzieliły ich tylko dwa Punty. Agresywny, szalony styl gry Astralis stał się jednak zbyt nieprzewidywalny nawet dla Toledo. Xyp9x, walcząc o tytuł MVP turnieju, poprowadził swój zespół do zwycięstwa także na stacji kolejowej. Astralis zwyciężyło 16:12.

Szymon Groenke
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie