Tie-break w hicie Orlen Ligi. Mistrzynie Polski wciąż niepokonane
W hicie dziewiątej kolejki Orlen Ligi doszło do zaciętego starcia siatkarek Chemika Police z Impelem Wrocław. Mistrzynie Polski wygrały tę konfrontację 3:2.
"Impel zajmuje trzecie miejsce w lidze, więc mecz nie będzie łatwy. Czeka nas hit kolejki z zespołem, który nie ma już w swoim składzie takich gwiazd, jak w poprzednim sezonie, ale udało mu się zbudować naprawdę solidną i wyrównaną kadrę" - mówiła przed szlagierowym starciem dziewiątej kolejki Orlen Ligi rozgrywająca mistrzyń Polski Joanna Wołosz. Starcie czołowych ekip ekstraklasy nie rozczarowało kibiców.
W premierowej odsłonie do stanu 10:9 oglądaliśmy wyrównaną walkę, a później nastąpiła seria siedmiu akcji wygranych przez gospodynie (17:9): seria skutecznych bloków, zagrywka Malwiny Smarzek i skuteczne ataki Katarzyny Zaroślińskiej dały przewagę gospodyniom. W końcówce kolejna seria, tym razem sześciu zdobytych punktów właściwie przesądziła o wygranej policzanek, zakończył ją skuteczny atak Smarzek, którzy przyniósł gospodyniom piłkę setową (24:16). Już w tym momencie zabrzmiał jednak pierwszy dzwonek alarmowy: chwila dekoncentracji pozwoliła wrocławiankom ugrać w tym secie jeszcze cztery piłki. Na odrobienie strat było już jednak za późno, Smarzek ustaliła wynik seta na 25:20.
To, co działo się na początku drugiej odsłony, chyba nie śniło się kibicom Chemika nawet w najczarniejszych koszmarach. Dwa asy serwisowe Agnieszki Kąkolewskiej oraz skuteczne ataki Katarzyny Koniecznej sprawiły, że przyjezdne zaliczyły efektowne otwarcie (0:6, 1:8). Mistrzynie Polski w dalszej części seta nie były już w stanie odrobić tych strat, zwłaszcza, że wrocławianki nadal punktowały zagrywkami (Megan Courtney - 6:15; Kąkolewska - 8:17). Po ataku Moniki Ptak w kolejnej akcji różnica wynosiła już dziesięć oczek (8:18). Przy takiej stracie, w końcówce gospodynie nie miały szans na nawiązanie walki. Seta skutecznym atakiem zakończyła Courtney.
Początek trzeciej partii to ciąg dalszy niemocy gospodyń. Tym razem bezlitosne w polu zagrywki były: Andrea Kossanjowa (3:7) i Micha Hancock (5:11). Zryw policzanek w środkowej części seta zmniejszył straty (9:12), ale seria skutecznych ataków znów zbudowała przewagę przyjezdnych (9:16). Decydujące piłki padły łupem Koniecznej i Kąkolewskiej, a set zakończył się wynikiem 19:25.
W secie numer cztery udało się gospodyniom doprowadzić do tie-breaka, choć partia nie zaczęła się po ich myśli: po asie serwisowym Kossanjowej przegrywały 2:4. Tym razem jednak policzanki szybko odrobiły straty (5:5), a w kolejnych akcjach oglądaliśmy walkę punkt za punkt. W środkowej części seta przyjezdne zaczęły mylić się w polu zagrywki, a skutecznie zaczęły grać gospodynie, które wypracowały sobie przewagę (18:12). Siatkarki Impela zdołały się jednak zmobilizować i po kapitalnym fragmencie gry (punktowe bloki, skuteczna gra w ataku) zdołały odrobić straty (19:19). W zaciętej końcówce górą były mistrzynie Polski. Zaroślińska wywalczyła piłkę setową (24:22), a zepsuta zagrywka Kossanjowej zakończyła seta.
Tie-break rozpoczął się od dwóch skutecznych akcji Stefany Veljković, po których trener przyjezdnych - Marek Solarewicz poprosił o czas. Reprymenda trenera niewiele pomogła, gospodynie złapały wiatr w żagle, Veljković znów zapunktowała, a później popisała się jeszcze skuteczną zagrywką (7:3). Przy zmianie stron policzanki miały dwa oczka zaliczki (8:6), a po niej, dzięki skutecznej grze Zaroślińskiej i Anna Werblińskiej udało się gospodyniom przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Spotkanie zakończyła pomyłka Kossanjowej w ataku. MVP: Katarzyna Zaroślińska.
Mistrzynie Polski pozostają jedyną niepokonaną drużyną w obecnym sezonie Orlen Ligi i liderują tabeli (25 punktów, bilans setów 27-8); w spotkaniu z wrocławiankami straciły drugi punkt, wcześniej nie zdobyły kompletu w wyjazdowym starciu z Developres SkyRes Rzeszów (4. kolejka, 6 listopada).
Chemik wciąż niepokonany w ORLEN Lidze 💪💪💪
— KPS Chemik Police (@kpschemikpolice) 4 grudnia 2016
Chemik Police - Impel Wrocław 3:2 (25:20, 18:25, 19:25, 25:23, 15:9) pic.twitter.com/XgZiFPOCd8
Chemik Police - Impel Wrocław 3:2 (25:20, 18:25, 19:25, 25:23, 15:9)
Chemik: Katarzyna Gajgał-Anioł, Izabela Bełcik, Malwina Smarzek, Stefana Veljkovic, Katarzyna Zaroślińska, Aleksandra Jagieło - Aleksandra Krzos (libero) oraz Anna Werblińska, Madelaynne Montano, Agnieszka Bednarek-Kasza, Joanna Wołosz, Jelena Blagojevic.
Impel: Agnieszka Kąkolewska, Katarzyna Konieczna, Natalia Mędrzyk, Monika Ptak, Micha Hancock, Megan Courtney - Agata Sawicka (libero) oraz Andrea Kossanyiova, Aleksandra Sikorska.
Przejdź na Polsatsport.pl
