Zadłużone Vexed Gaming z nową drużyną CS:GO

E-sport
Zadłużone Vexed Gaming z nową drużyną CS:GO

Vexed Gaming, które od wielu miesięcy zalega z wypłatą niemałych pieniędzy polskim zawodnikom, po raz kolejny postanowiło zainwestować w nową drużynę Counter-Strike’a: Global Offensive. Bez spłaty wcześniejszych długów.

Klub swój powrót zapowiedział we wrześniu bieżącego roku. Wcześniej ogłosił upadłość i na blisko sześć miesięcy zawiesił wszelkie działania na scenie e-sportowej. Dziś Internet obiegła jednak informacja o zakontraktowaniu nowej formacji CS-a. Zarząd postanowił do współpracy zaprosić francusko-belgijski skład do tej pory reprezentujący barwy Platinium. Ekipa to, co ciekawe, nie bez osiągnięć. Ukończyła bowiem tegoroczne finały eSports World Convention w Paryżu na 3-4. miejscu. – Znaleźliśmy zespół wyróżniający się zarówno dużym potencjałem, jak i motywacją do powrotu na wielką scenę – ogłosił w oficjalnym oświadczeniu Mark ‘Princess’ Weller, przedstawiciel Vexed.

 

Zawodnicy również nie kryją zadowolenia, z nadzieją patrząc w przyszłość. – To dla nas wielka szansa – zapewnia Victor ‘Roombang’ Henkinet, jeden z graczy, wspominając czasy, gdy Vexed reprezentowali Polacy: – Wiedza o tym, że poprzednia sekcja naszej organizacji dwukrotnie zakwalifikowała się na Majora, jest dla nas ogromną motywacją. Jak mówi: – jesteśmy młodą drużyną, ale chcemy udowodnić, że mamy wszystko to, czego potrzeba, by radzić sobie dobrze, a nawet lepiej.

 

 

Skład Vexed Gaming:

 

  • François ‘AmaNEk’ Delaunay
  • David ‘devoduvek’ Dobrosavljevic
  • Ali ‘hAdji’ Hain
  • Steve ‘jarod’ Cohen
  • Victor ‘Roombang’ Henkineta

 

I choć Francuzi wierzą, że złapali Pana Boga za nogi, powołując się m.in. na współpracę Vexed z Damianem ‘Furlanem’ Kisłowskim i spółką, z ich nowym klubem związane są spore kontrowersje. Przede wszystkim, organizacja winna jest Polakom około 20,000 złotych. W końcowym stadium kooperacji wirtualni strzelcy pozostali nawet bez wsparcia finansowego podczas wyjazdów na zagraniczne turnieje. Włodarze firmy utrudniali także sprzedaż zespołu innym, wypłacalnym działaczom.

 

Czy jest szansa na to, by zaległe pieniądze trafiły na konta osób, którym one się należą? – Firma, która wcześniej reprezentowała klub, ogłosiła upadłość, przez co ciężko jest od niej egzekwować pieniądze – pisze na Facebooku Bartek Słodownik, który w byłym składzie Vexed pełnił rolę menadżera. – Dodatkowo nie wiadomo, czy to ci sami właściciele, więc niestety nie możemy nic zrobić. W grę wchodzi kwota rzędu nawet 20 000 euro – kontynuuje. 

Szymon Groenke
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie