Łęczna odbiła się od dna. Cenne trzy punkty w meczu z Termaliką

Piłka nożna
Łęczna odbiła się od dna. Cenne trzy punkty w meczu z Termaliką
fot. PAP

W spotkaniu 19. kolejki LOTTO Ekstraklasy Górnik Łęczna pokonał Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 3:0 i zainkasował cenne trzy punkty w kontekście walki o utrzymanie. Wyróżniającą się postacią był Szymon Drewniak, który najpierw zmarnował świetnie podanie Grzegorza Bonina, a następnie pomyślnie egzekwował rzut karny.

Przed spotkaniem drużyny znajdowały się w diametralnie odmiennej sytuacji. Termalica pod wodzą Czesława Michniewicza spisuje się nadspodziewanie dobrze i po osiemnastu kolejkach plasowała się na najniższym stopniu podium. W ostatnich pięciu spotkaniach "Słonie" poniosły jednak aż trzy porażki i tylko dwa razy zainkasowały pełną pulę punktów. W o wiele gorszej sytuacji znajdowali się łęcznianie, którzy w poprzednich pięciu kolejkach wywalczyli zaledwie jeden punkt, szczęśliwie remisując z Cracovią po samobójczym golu Miroslava Čovilo i w konsekwencji nosili niechlubne miano "czerwonej latarni".

 

Pierwsza połowa spotkania z pewnością nie zapisała się złotymi głoskami w historii futbolu. Sytuacji było jak na lekarstwo, a w grze obydwu zespołów dominował chaos. W 5. minucie w "szesnastce" gospodarzy znalazł się Wojciech Kędziora, który nie opanował podania od Guilherme i piłkę złapał bramkarz. Napastnik był przytrzymywany przez Gersona, ale sędziujący zawody Bartosz Frankowski nie zdecydował się na użycie gwizdka. W 38. minucie świetne prostopadłe podanie w pole karne od Grzegorza Bonina otrzymał Szymon Drewniak, jednak w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarza i kibice Górnika mogli pomyśleć, że nazwisko zobowiązuje... Ostatecznie żadnej z drużyn nie udało się zmienić rezultatu i na przerwę schodziły przy bezbramkowym remisie.

 

Druga odsłona zaczęła się od mocnego uderzenia Termaliki. W 52. minucie Paweł Sasin wbiegł między trzech obrońców łęcznian i  precyzyjnym strzałem "z czuba" pokonał Krzysztofa Pilarza. Golkiper nie miał szans na skuteczną interwencję, bowiem piłka wpadła tuż przy lewym słupku. Dziesięć minut później ręką we własnym polu karnym zagrywał Patryk Fryc i arbiter nie miał wątpliwości z podyktowaniem dla gości rzutu karnego. Do "jedenastki" podszedł Drewniak. Pilarz wyczuł jego intencje i rzucił się dokładnie w miejsce, w które uderzał pomocnik, jednak jakimś cudem nie udało się mu zatrzymać lecącej pod nim piłki i gospodarze podwyższyli prowadzenie. W drugiej minucie doliczonego czasu gry, po akcji z kontry, przyjezdnych dobił Piotr Grzelczak, ustalając tym samym wynik spotkania na 3:0. Łęcznianie awansowali o jedną pozycję wyżej i nadal znajdują się w strefie spadkowej.

 

Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0 (0:0).

Bramki: Sasin 52, Drewniak 63 (k), Grzelczak 90+3

Żółte kartki: Piesio, Tymiński -  Jovanović, Fryc

 

Górnik Łęczna: Wojciech Małecki - Paweł Sasin, Aleksander Komor, Gerson , Leandro - Grzegorz Bonin (86' Piotr Grzelczak), Łukasz Tymiński, Szymon Drewniak, Grzegorz Piesio (76' Javier Hernández) - Przemysław Pitry, Bartosz Śpiączka (90+2' Vojo Ubiparip).

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Przemysław Szarek, Kornel Osyra, Sitya Guilherme - Samuel Štefánik (57' David Guba), Mateusz Kupczak, Vlastimir Jovanović, Bartłomiej Babiarz (69' Wołodymyr Kowal), Patrik Mišák - Wojciech Kędziora (57' Roman Gergel).

 

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie