Karkosik powiększa przewagę po kolejnych podiach w Dubaju

Moto

Alex Karkosik powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej bliskowschodniej Formuły Gulf po dwóch kolejnych podiach wywalczonych w ten weekend na torze Dubai Autodrome. Niewiele brakowało, by młody Polak po wyjątkowo zaciętej walce pokonał dużo bardziej doświadczonego rywala z Australii.

Zwycięzca dwóch pierwszych wyścigów sezonu wrócił do Dubaju po kolejne trofea i zrealizował swój cel, dwukrotnie finiszując na drugiej pozycji, tuż za dużo starszym i bardziej doświadczonym Australijczykiem Jordanem Oonem, który startował poza klasyfikacją.

Alex prowadził w obu wyścigach i był bliski pokonania 26-letniego rywala. Niestety w piątek spowolniły go problemy ze skrzynią biegów, a w sobotę poza tor zbyt optymistycznym manewrem wypchnął na chwilę dwukrotnie trzeci, aktualny wicemistrz, Saudyjczyk Omar Gazzaz.

Po czterech pierwszych wyścigach sezonu 16-latek z Torunia prowadzi jednak w klasyfikacji generalnej z kompletem punktów. Do końca sezonu jeszcze sześć wyścigów, w tym dwa dodatkowe, które odbędą się w Dubaju 27 stycznia. W grudniu Aleksa czekają także zimowe testy w Hiszpanii.

„To był bardzo ekscytujący weekend – mówi Alex Karkosik. - Bardzo dużym wyzwaniem było zużycie opon, dlatego oszczędzałem je podczas kwalifikacji i przejechałem w obu sesjach tylko po trzy mierzone kółka. Startowałem do wyścigów odpowiednio z drugiego i trzeciego pola, ale wiedziałem, że mam tempo, aby walczyć o zwycięstwa. Niestety w piątek od samego startu trapiły mnie problemy ze zmianą biegów, które kosztowały mnie sporo czasu i ostateczne pierwszą pozycję. Mechanicy naprawili bolid na sobotni wyścig, podczas którego bardzo ostro walczyliśmy. Jordan to wyjątkowo doświadczony kierowca, który startował w wyścigach bolidów, prototypów i samochodów GT praktycznie na całym świecie. Rywalizacja z nim jak równy z równym to dla mnie jeszcze większy sukces niż podwójne zwycięstwo podczas pierwszej rundy sezonu. Po wszystkim przyznał, że dawno nie musiał tak ostro walczyć. Szczególnie z tak młodym zawodnikiem. W drugim wyścigu szybko przebiłem się z trzeciego na pierwsze miejsce i broniłem prowadzenia, ale w połowie dystansu dogonił nas Omar, który zaatakował mnie trochę zbyt optymistycznie. Musiałem wyjechać poza tor, aby uniknąć kolizji i straciłem z tego powodu kilka sekund oraz zwycięstwo. Czuję lekki niedosyt, bo byłem szybszy niż pokazują wyniki, ale umocniłem się na czele tabeli z kompletem punktów, a to najważniejsze. Poza tym świetnie się bawiłem i wiele się nauczyłem.”

A.J., Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie