Ocalały z katastrofy piłkarz Chapecoense myśli, że jego koledzy wciąż żyją...
W katastrofie samolotu pod kolumbijskim Medellin zginęło 19 piłkarzy brazylijskiego klubu Chapecoense. Ocalało jedynie trzech. Jak informuje telewizja O Globo, jeden z nich wciąż nie został poinformowany o śmierci swoich kolegów. Niedawno miał pytać o wynik finału Copa Sudamericana, na który drużyna zmierzała do Kolumbii...
Mowa konkretnie o Neto, 31-letnim rosłym obrońcy Chapecoense, który - wraz z Alanem Ruschelem i Jacksonem Follmannem - wraca do zdrowia w kolumbijskim Rionegra. Piłkarze mogą mówić o wielkim szczęściu - w katastrofie pod Medellin zginęło bowiem 71 osób, w tym aż 19 ich bliskich kolegów. Ruschel i Follmann są w pełni świadomi sytuacji. Neto jednak, według lekarzy i psychologów, nie jest jeszcze gotowy na taką informację. Mogłaby ona wywowałać u niego ogromny szok i przez to utrudnić proces rekonwalescencji.
O stopniu nieświadomości Neto świadczy jedno z pytań, jakie zadał lekarzom. 31-latek jest nadal przekonany, że do finałowego meczu z kolumbijskim Atletico Nacional rzeczywiście doszło. Pytał o wynik, o to jak poradzili sobie jego koledzy... Lekarze mogli mu zdradzić tylko, że Chapecoense trofeum Copa Sudamericana zdobyło - Atletico Nacional zgodziło się bowiem, by bez rozgrywania meczu, przyznać je poszkodowanej drużynie. Ale tego piłkarz już nie usłyszał.
Jak dotąd najlepiej przebiega rekonwalescencja Alana Ruschela - 27-letni obrońca stawia już pierwsze kroki i zdaje się, że w klinice spędzi jeszcze tylko kilka tygodni.
VÍDEO: Alan Ruschel dá primeiros passos após acidente da Chapecoense #ForçaAlanRuschel https://t.co/j0lkswDYL7 pic.twitter.com/SwobCiKVYl
— globoesportecom (@globoesportecom) 7 grudnia 2016
📹 Alan Ruschel, superviviente del Chapecoense, ya camina en el hospital ▶ https://t.co/JLJ3Lnao6b pic.twitter.com/OVGL7cK9jT
— MARCA (@marca) 8 grudnia 2016
Chapecoense: El milagro de Alan Ruschel y un video de su rehabilitación: https://t.co/3Vjh6njLfV pic.twitter.com/VKEsLjQ5Of
— TyC Sports (@TyCSports) 7 grudnia 2016
Stan Neto jest zdecydowanie poważniejszy. Dobra informacja to fakt, że 31-latek nie musi być już podłączony do specjalistycznej aparatury. Od soboty oddycha samodzielnie. Jego rekonwalescencja potrwa jednak jeszcze dobrych kilka miesięcy, a jednym z jej najtrudniejszych momentów będzie bez wątpienia chwila, kiedy pozna brutalną prawdę. Fakt, że pod Medellin zginął prawie cały skład Chapecoense...