Ruszają kwalifikacje do Challenger Series

Pamiętajmy, że otwarte kwalifikacje to dopiero pierwszy krok na drodze ku EU Challenger Series. Ekipy, którym uda się przebrnąć tę część rywalizacji, wystąpią we właściwym turnieju, w którym już czekają spadkowicze z cyklu CS (Nerv i Team Forge) oraz regionalni mistrzowie: skandynawskie Tricked eSports, niemiecka Iguana eSports, francuski Team LDLC, hiszpańskie ASUS ROG Army, brytyjskie MnM Gaming oraz nasi reprezentanci – ex-Team Refuse.

 

W otwartych kwalifikacjach wystąpi aż 13 formacji z naszego kraju (7 na EUNE i 6 na EUW), co czyni Polskę najliczniej reprezentowanym regionem w eliminacjach. Największe oczekiwania spoczywają oczywiście na Team Kinguin, ale zespół Adriana „hatchy’ego” Widery zmagania rozpocznie dopiero 14 grudnia o godzinie 19 od meczu przeciwko Super Drużynie. Już dziś rywalizację zaczyna natomiast AGO Gaming (pierwsze spotkanie przeciwko HASHASHINS), a jutro na Pola Sprawiedliwości wybiegną awatary graczy Team Rebels (mecz z formacją Other People), z którymi polscy kibice również wiążą spore nadzieje. Zaskoczyć postarają się zawodnicy Out of Mind (pierwszy mecz 13 grudnia godz. 19, FTW StreakNation), Nothing To Lose (pierwszy mecz 13 grudnia godz. 19, mCon Logitech G) czy Optimistic Players (pierwsze starcie 14 grudnia przeciwko Digital Paradox Mountain).

 

Zmagania potrwają do 20 grudnia. Wtedy też poznamy pozostałych czterech uczestników właściwego turnieju kwalifikacyjnego. Z dwunastu zespołów, które wezmą w nim udział, tylko dwie ekipy wywalczą awans na zaplecze LCS. Droga do Challenger Series jest więc długa i wyboista.

 

Sylwetki rodzimych zespołów, które możemy zobaczyć w kwalifikacjach do CS, przybliża sześcioczęściowy cykl „Polskie nadzieje”, której autorem jest Rafał „RaFeL” Fiodorow:

 

• Polskie nadzieje – Team Kinguin
• Polskie nadzieje – ex-Team Refuse
• Polskie nadzieje – Team Rebels
• Polskie nadzieje – AGO Gaming
• Polskie nadzieje – czarne konie
• Polskie nadzieje – skazani na porażkę?

Przejdź na Polsatsport.pl