Borowczyk: Toyota stawia na Finów

 Latvala, który pojawił się na prezentacji bezpośrednio po powrocie z asfaltowych testów na południu Francji był najwyraźniej zadowolony z powodu zmiany barw po nieudanym sezonie z Volkswagenem. Decyzje dotyczące jego nowego kontraktu zapadły w ostatnich dniach i Fin, który jest trzecim, najbardziej doświadczonym kierowcą w historii mistrzostw świata (169 rajdów WRC na koncie) nie zdążył jeszcze sprawdzić Yarisa WRC na szutrach, a rajdy o luźnej nawierzchni dominują przecież w kalendarzu mistrzostw świata. 31-letniemu Latvali, który w mistrzostwach świata wystartował po raz pierwszy w 2002 roku i ma na swoim koncie trzy tytuły wicemistrzowskie, brakuje do kolekcji najcenniejszej korony. Jest jednak świadomy, że w pierwszym sezonie z Toyotą nie będzie łatwo o najwyższy stopień podium.

- Musimy dobrze poznać nowy samochód. W 2017 roku nie rezygnujemy bynajmniej z walki o najwyższe lokaty, ale musimy być realistami. Natomiast w sezonie 2018 powinniśmy walczyć o mistrzowski tytuł – powiedział Latvala

Toyota Yaris WRC ma już na koncie 14 tysięcy kilometrów przejechanych podczas testów, ale prowadzili je głównie Hanninen i sam Makinen, który ma imponujące doświadczenia (4 tytuły mistrza świata, 24 wygrane rajdy WRC) za kierownicą rajdowych samochodów. Szef teamu ostrożnie wypowiada się na temat szans na sukcesy w pierwszym sezonie, chociaż przyznaje, że byłby rozczarowany, gdyby zabrakło miejsc na podium.

- Yaris WRC to dobrze zaprojektowany samochód z niewiarygodnym potencjałem. Nowe przepisy techniczne dają dużo więcej niż dotychczas swobody w rozwoju auta. Nie wykorzystaliśmy jeszcze wszystkich możliwości, ale już teraz wiemy, że rajdówka jest niezawodna i szybka. Nie mogę się już doczekać pierwszego sprawdzianu w rajdowych warunkach – powiedział Makinen.

A dojdzie do niego w drugiej połowie stycznie przyszłego roku podczas inaugurującego sezon Rajdu Monte Carlo. W barwach Toyota Gazoo Racing wystartują tam Latvala i Hanninen. Lappi, który na razie ma pełnić rolę kierowcy testowego (nie jeździł jeszcze Yarisem WRC) musi poczekać na debiut w nowych barwach. Dwudziestopięciolatek, zwycięzca tegorocznej rywalizacji w WRC2, mistrz Europy 2014 i triumfator Rajdu Polski 2012 otrzyma zapewne szansę startu w kilku europejskich rundach mistrzostw świata. W Mikołajkach zobaczymy więc zapewne zespół Toyoty w komplecie.

Toyota Yaris WRC to całkowicie nowa konstrukcja stworzona przez Toma Fowlera, Simona Carriera i Mikko Ruoho zgodnie z obowiązującymi od sezonu 2017 przepisami technicznymi. Silnik ma co prawda nadal pojemność 1,6 litra, ale powiększenie średnicy tzw. zwężki doładowanego powietrza do 36 milimetrów spowodowało radykalne zwiększenie mocy z dotychczasowych 300 do 380 KM. Aktywny, centralny dyferencjał ma z kolei poprawić walory trakcyjne samochodu, ale największa rewolucja dotyczy aerodynamiki. Rozbudowane spojlery, w tym tylne skrzydło oraz elementy nadwozia zapewniające lepsze chłodzenie układu hamulcowego tworzą dynamiczną linię nadwozia, ale przede wszystkim poprawiają walory trakcyjne rajdówki. Dyfuzor przypominający rozwiązania znane dotychczas z Formuły 1 uwypukla sportowy, wręcz agresywny charakter samochodu.

W trzynastu rundach WRC 2017 dojdzie do pojedynku czterech zespołów fabrycznych w nowych samochodach. Poza Toyotą głównymi aktorami widowiska będą teamy Citroena, Hyundaia i M-Sportu (Ford). Nie jest jeszcze wykluczone, że w stawce znajdzie się także nowy zespół korzystający z Volkswagena R Polo w najnowszej specyfikacji.