Wielki Ibra wrócił na dobre! Dublet Szweda i zwycięstwo Manchesteru United

Piłka nożna
Wielki Ibra wrócił na dobre! Dublet Szweda i zwycięstwo Manchesteru United
fot. PAP

Trzecie zwycięstwo z rzędu odniósł Manchester United, który wydaje się wracać na właściwe tory. Zespół Jose Mourinho do triumfu poprowadził Zlatan Ibrahimović, który doskoczył do czołówki najlepszych strzelców Premier League. Czerwone Diabły ograły West Bromwich Albion na The Hawthorns 2:0.

Manchester United długo szukał optymalnej formy, jednak wydaje się, że wreszcie gra na miarę oczekiwań. Trzecie zwycięstwo z rzędu i dobra forma gwiazd zespołu owocuje kolejnym kompletem punktów. W świetnej formie strzeleckiej znalazł się Zlatan Ibrahimović, który dołączył do czołówki strzelców dwukrotnie kierując piłkę do bramki Bena Fostera.

Wszystko zaczęło się już w piątej minucie, kiedy Szwed na gola zamienił dogranie Jessego Lingarda. Gospodarze byli bezradni wobec dobrze zorganizowanych szyków defensywnych zespołu Jose Mourinho, a kropkę nad i po przerwie postawił ten, który strzelanie rozpoczął. Dla Ibry były to gole numer 10. i 11. w tym sezonie, co oznacza, że do prowadzącego w tej klasyfikacji Diego Costy traci zaledwie dwa.

Ciężko uwierzyć, ale był to bezpośredni pojedynek o pozycję w ligowej tabeli! W razie zwycięstwa gospodarzy, byliby oni zaledwie punkt za Czerwonymi Diabłami w "starciu" o szóste miejsce. Dzięki wygranej zespół z Manchesteru zbliżył się do strefy Ligi Mistrzów na trzy punkty.

West Browmich Albion - Manchester United 0:2 (0:1)
Bramki: Ibrahimović 5', 56'

 

West Brom: Foster; Dawson (Morrison 74'), McAuley, Olsson, Nyom; Fletcher, Yacob; Brunt, Chadli (Leko 82'), Phillips (Robson-Kanu 81'); Rondon

Manchester United: De Gea; Valencia, Jones, Rojo, Darmian; Herrera (Smalling 90+2'), Carrick, Pogba; Lingard (Rashford 77'), Ibrahimović, Rooney (Fellaini 84')

ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie