Makabryczna kontuzja z meczu z Legią zakończy karierę gracza Borussii?

14 września piłkarze młodzieżowych drużyn Legii i Borussii inaugurowali w Ząbkach występy w UEFA Youth League. Już pierwszy mecz zakończył się fatalnie dla Dario Scuderiego, który w pewnym momencie doznał makabrycznej kontuzji kolana, które wygięło się 18-latkowi w nienaturalny sposób. Jeszcze na boisku staw został prowizorycznie nastawiony, ale już w szpitalu okazało się, że Scuderi ma zerwane wszystkie więzadła i uszkodzoną łąkotkę. Zaczynała się walka z czasem, której stawką był powrót piłkarza BVB na murawę.

Po trzech i pół miesiąca wiemy, że walka ta była i będzie bardzo trudna, bowiem nawet największy upór i wiara nie zagwarantują, że Scuderi będzie jeszcze kiedyś profesjonalnie grał w piłkę. Osiem operacji, które przeszedł zawodnik od feralnego wydarzenia, pomogło postawić go na nogi, ale z powodu uszkodzenia zakończeń nerwowych, 18-latek ma problemy z prawidłowym poruszaniem. Jeden z lekarzy zajmujących się zdrowiem Scuderiego stwierdził nawet, że młody adept futbolu będzie mógł w przyszłości grać w piłkę jedynie w parku. Sam Scuderi jednak nie załamuje rąk. - Nadal marzę, by zagrać na stadionie BVB. Jeśli będę mógł jeszcze kopać piłkę, to ode mnie zależy jaki to będzie poziom - powiedział w niemieckich mediach.

Piłkarz młodzieżowej Borussii ma pełne wsparcie klubu z Dortmundu, który zapewnił, że pokryje wszystkie koszty leczenia Scuderiego do czasu aż nie dojdzie on do maksymalnej możliwej sprawności. A 18-latka czeka jeszcze kilka operacji, na które trzeba jednak teraz poczekać od kilku miesięcy do dwóch lat. Najbliższe tygodnie i miesiące będą zaś dla Scuderiego kluczowe w kontekście rehabilitacji.