Gmitruk o aferze dopingowej: To rok mojej sportowej żałoby i sygnał dla całego środowiska

Sporty walki

W organizmach Michała Cieślaka (15-0, 11 KO) i Nikodema Jeżewskiego (12-1-1, 7 KO) wykryto niedozwolone środki. Do sytuacji tej dwójki pięściarzy odniósł się Andrzej Gmitruk. – Przyznam szczerze, że to rok mojej żałoby sportowej po tych wiadomościach, które usłyszałem. Niedobrze się stało… – powiedział.

Cieślak zmierzył się z Jeżewskim 12. grudnia na gali we Wrocławiu. Po szalonej trzeciej rundzie, kiedy ten pierwszy wylądował na deskach, Cieślak wygrał przez techniczny nokaut, choć jego rywal nie chciał pogodzić się z decyzją sędziego. – Przyznam szczerze, że to rok mojej żałoby sportowej po tych wiadomościach, które usłyszałem. Niedobrze się stało… Szczególnie w przypadku Cieślaka, który był już kreowany przez niektórych na twórcę wielkich sukcesów. Na te sukcesy trzeba było trochę poczekać – skomentował Andrzej Gmitruk.

 

W organizmie Cieślaka stwierdzono obecność Oxandrololnu i Mesterolonu, a u Jeżewskiego wykryto Oxandrolon oraz meldonium. – Cieślak zmienił ostatnio swoją muskulaturę. Niektórzy zaczęli twierdzić, ze jest to wynikiem pewnych sytuacji. Nie jestem kreatorem aż tak wczesnych opinii. Nie jest dobrze. Dla środowiska to sygnał, który trzeba poważnie odebrać. Pojawiło się wielu trenerów ze sfery przygotowania fizycznego. Tam jest inne spojrzenie na naszą dyscyplinę. Przenosi się pewne nawyki ze sportów walki do boksu. Używanie niektórych środków anabolicznych, różnych odżywek. Nie zawsze idzie to w parze z tym czego oczekujemy w boksie – techniką, płynnością ruchu czy finezją – dodał.

 

Cała wypowiedź Andrzeja Gmitruka w załączonym materiale wideo.

Artur Łukaszewski, SA, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie