Energa Czarni Słupsk - MKS Dąbrowa Górnicza. Transmisja w Polsacie Sport
Rewolucja w składzie, pożegnanie gwiazdy, wnioski do prokuratury. Jednym zdaniem czarne chmury nad Czarnymi. Na parkiecie jednak na razie tego nie widać. Zespół ze Słupska mimo braku trzech podstawowych graczy wygrał w Szczecinie. Ale teraz przed brązowymi medalistami kolejne wyzwanie. Podejmie MKS Dąbrowę Górniczą.
Przed sezonem chyba nikt w Słupsku nie wyobrażał sobie drużyny bez Jerela Blassingame’a. Amerykanin to legenda klubu. W ostatnich dwóch sezonach poprowadził zespół Energi Czarnych do dwóch brązowych medali. W tym sezonie też był niekwestionowanym liderem drużyny – rzucał najwięcej punktów i miał najwięcej asyst. Był – ale już nie jest. W trakcie meczu w Szczecinie jego agent wynegocjował rozwiązanie kontraktu z klubem. W pakiecie odszedł też Justin Jackson.
W drużynie nie ma już też Jarosława Mokrosa. Reprezentant Polski przestał uczestniczyć w treningach, bo jak twierdzi nie dostawał od klubu pieniędzy. Został przez władze zespołu zawieszony, a jego agent wystąpił do PZKosz o list czystości, który pozwoliłby mu odejść z klubu i podpisać kontrakt z innym zespołem.
Do tego wnioski w prokuraturze o sprzeniewierzone pieniądze, zwolnienie menadżera.
- Nie ukrywam, że wszyscy w klubie przeżywają bardzo trudne chwile w ostatnim czasie. Ciężko pracujemy, żeby wyjaśnić wszystkie kwestie – mówił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej prezes klubu Andrzej Twardowski.
Trzęsienie ziemi dobrze jednak podziałało na koszykarzy ze Słupska, którzy odnieśli cenne zwycięstwo w Szczecinie. Grając w siedmioosobowym składzie pokonali King 80:74. Fantastycznie zagrał Chavaughn Lewis, który był blisko triple-double. Uzbierał 20 punktów, 10 asyst i 8 zbiórek.
W pojedynku z MKS-em w drużynie ze Słupska być może zagra, zakontraktowany w ostatnich dniach, Amerykanin Nino Johnson. 24-letni center, który grał m.in. w Japonii, a ostatnio występował w Finlandii. Dla ekipy Joensuun Kataja Basket zdobywał średnio 12,1 punktu i 7,7 zbiórki na mecz w krajowych rozgrywkach, a w Lidze Mistrzów 6,9 punktu i 4,6 zbiórki.
Ale w Dąbrowie Górniczej też nie jest najspokojniej. Wszystko przez ostatnie wyniki. MKS do połowy grudnia spisywał się rewelacyjnie miał bilans ośmiu zwycięstw i zaledwie trzech porażek. Ale przełom roku był dla drużyny zły, bo przyniósł trzy kolejne porażki. Drużyna Dražena Anzulovicia uległa kolejno Kingowi Szczecin, AZS-owi Koszalin i Miastu Szkła Krosno. Szczególnie bolesna była ta ostatnia porażka, bo MKS poniósł ją przed własną publicznością.
Transmisja meczu Energa Czarni Słupsk - MKS Dąbrowa Górnicza w Polsacie Sport. Początek w niedzielę o godzinie 12:40.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze