Staz wygrywa WESG w Hearthstone’a

E-sport
Staz wygrywa WESG w Hearthstone’a

Pochodzący z Filipin Euneil „Staz” Javinas niespodziewanie triumfował w chińskim Changzhou, w finale pokonując Szweda Jona „Orange” Westberga. Na konto triumfatora trafiło aż 150 tysięcy dolarów, co jest najwyższą nagrodą dla zawodnika Hearthstone’a w historii.

W rywalizacji w Chinach wzięło udział dwudziestu czterech graczy z całego świata, którzy to przebrnęli przez subregionalne kwalifikacje oraz okazali się najlepsi w dużych, regionalnych turniejach. Motywem przewodnim zmagań był format przypominający Mistrzostwa Świata. Mogliśmy dostrzec pewne odniesienia do światowego czempionatu w piłce nożnej, gdzie często obok gigantów z Europy czy Ameryki Południowej, często występują także słabsze ekipy z Azji czy Afryki. Również na WESG obok znakomitych zawodników ze Starego Kontynentu takich jak Sebastian „Xixo” Bentert (Niemcy, CLG), Jon „Orange” Westberg (Szwecja, Alliance), Raphael „BunnyHoppor” Peltzer (Niemcy, Virtus.Pro) czy Eugene „Neirea” Shumilin (Ukraina, Team Liquid), mogliśmy zobaczyć także zupełnie anonimowych, nieco egzotycznych uczestników jak pochodzący z RPA TheJock3r, Egipcjanin LORD czy Peruwiańczyk Nessteban.


Kilku rozpoznawalnych graczy do Chin wysłał też region amerykański – na czele z Kanadyjczykiem Fredem „Talion” Yu oraz Fran „PNC” Leimontas, ćwierćfinalistami ubiegłorocznych Mistrzostw Ameryk. Na miejscu z dobrej strony niespodziewanie pokazali się też mało znani Azjaci – pochodzący z Hongkongu Shy czy reprezentant gospodarzy CLHuang. Ostatecznie jednak ten pierwszy odpadł w 1/6 finału, zaś ten drugi dotarł do ćwierćfinału. W najlepszej ósemce swoją przygodę zakończyli także wspomniani Neirea i PNC oraz Elliot „FluffyHS” Carlson (Szwecja, Crowns Esports Club).


Zgodnie z oczekiwaniami w najlepszej czwórce zameldowali się tymczasem Bunnyhoppor, Xixo oraz Orange, a stawce uzupełnił Staz (Filipiny, PH Alliance), który nie jest graczem zupełnie anonimowym i całkiem nieźle radził sobie do tej pory w rywalizacji w regionie Azji Południowo-Wschodniej. Jego wygrana z BunnyHopporem w półfinale (4-2), a następnie triumf nad Orange’em w wielkim finale (4-3) to jednak ogromne zaskoczenie. Filipińczyk pogodził bowiem trójkę Europejczyków i to właśnie on sięgnął po trofeum. Warta wspomnienia jest też niewiarygodna pula nagród, która była do zgarnięcia w Changzhou. Dla uczestników przewidziano bowiem sumaryczne wynagrodzenie w wysokości trzystu tysięcy dolarów. Połowa tej kwoty trafiła w ręce zwycięzcy, Staza, 70 tysięcy otrzymał Orange, natomiast o 40 tysięcy wzbogacił się BunnyHoppor, który w meczu o trzecie miejsce wynikiem 4-2 pokonał Xixo. Triumfator Staz używał w tym turnieju łotra (Miracle Rogue), wojownika (stosunkowo specyficzny Pirate Warrior), szamana (Aggro Shaman) i maga (Reno Mage), a w fazie play-off na piątą talię wybrał czarnoksiężnika (Reno Warlock).

Kamil Adamczyk
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie