Bundesliga: RB Lipsk skrócił dystans do Bayernu
Mimo serii zwycięstw mistrza Niemiec Bayernu Monachium broni nie zamierza składać główny rywal do tytułu, RB Lipsk. Rewelacyjny beniaminek wysoko ograł kolejnego rywala - tym razem ofiarą padł Eintracht Frankfurt (3:0). Goście już od trzeciej minuty grali w dziesiątkę.
RB Lipsk po fenomenalnym początku sezonu nieco spuścił z tonu i pozwolił głównemu faworytowi do tytułu zająć należyte miejsce. Bayern notuje serię zwycięstw, jednak beniaminek po wznowieniu rozgrywek daje jasny sygnał, że zamierza powalczyć. Przystankiem numer jeden miało być starcie z Eintrachtem Frankfurt.
Mecz ułożył się dla gospodarzy idealnie: już w trzeciej minucie czerwoną kartką ukarany został bowiem golkiper gości, Lukas Hradecky. Fin czeskiego pochodzenia poślizgnął się i złapał piłkę ręką poza polem karnym, zaś jego zmiennik Heinz Lindner wyciągnął piłkę z siatki już trzy minuty później.
Konto bramkowe beniaminka otworzył doświadczony stoper Marvin Compper. Jeszcze przed przerwą było 2:0 za sprawą rewelacji rundy jesiennej, przebojowego Timo Wernera. Wynik został ustalony w 67. minucie po samobójczym trafieniu Jesusa Vallejo. Dzięki zwycięstwu RB Lipsk wciąż traci zaledwie trzy punkty do przewodzącego tabeli Bayernu, który swój komplet punktów zgarnął rzutem na taśmę w piątek.
RB Lipsk - Eintracht Frankfurt 3:0 (2:0)
Bramki: Compper 6', Werner 45+3', Vallejo sam. 67'
Czerwona kartka: Hradecky 3' (Eintracht)
Komentarze