Niecodzienna sytuacja. Piłkarze specjalnie zmarnowali rzuty karne!
Do nietypowej sytuacji doszło w spotkaniu sparingowym pomiędzy Pogonią Szczecin a rumuńską Astrą Giurgiu. W pierwszej połowie obie ekipy specjalnie zmarnowały po jednym rzucie karnym.
W środowe popołudnie w cypryjskim Pafos przygotowujący się do rundy wiosennej piłkarze Pogoni Szczecin rozegrali spotkanie sparingowe z mistrzem Rumunii Astrą Giurgiu. Podopieczni Kazimierza Moskala pokazali się z bardzo dobrej strony, wygrywając 3:1. Mimo, że wszystkie bramki padły w drugich 45 minutach, to do najciekawszych wydarzeń doszło jednak pod koniec pierwszej połowy, kiedy piłkarze obu drużyn specjalnie zmarnowali po jednym rzucie karnym.
Tuż przed końcem pierwszej połowy arbiter podyktował rzut karny dla Astry. Do futbolówki podszedł Daniel Niculae, ale jego strzał obronił Jakub Słowik. Nieoczekiwanie sędzia nakazał powtórzenie próby. Zawodnicy Astry uznali decyzję sędziego za błędną i Niculae, w powtórzonym rzucie karnym, specjalnie uderzył obok bramki. Chwilę później z akcją ruszyła Pogoń, która również zakończyła się podyktowaniem jedenastki dla ekipy ze Szczecina. Do piłki podszedł Adam Frączczak i zrewanżował się Rumunom, uderzając daleko obok bramki.
Sparing: Pogoń Szczecin - Astra Giurgiu 3:1 (0:0)
Bramki: Frączczak 53, Drygas 60, Rudol 85 - Morais 51
Komentarze