Serena Williams z 23. tytułem wielkoszlemowym!
35-letnia Serena Williams pokonała o rok starszą siostrę Venus 6:4, 6:4 w finale Australian Open 2017 i przeszła do historii tenisa. Amerykanka dzięki 23. triumfowi w turnieju Wielkiego Szlema wyprzedziła w klasyfikacji wszech czasów Steffi Graf i goni już tylko Margaret Court, która w swojej karierze 24 razy wygrywała wielkoszlemowe turnieje w singlu! Jest to siódmy tytuł młodszej z sióstr wywalczony w Melbourne.
Faworytką sobotniego spotkania była młodsza o rok od siostry Serena, która w całym turnieju nie straciła seta.
Początek nie był jednak dla niej łatwy. W pierwszych czterech gemach kibice obejrzeli przełamania. O ile wiadomo było, że Venus będzie musiała uważać na potężny return siostry, to zadziwiały duże problemy z własnym podaniem drugiej rakiety świata. W dwóch pierwszych gemach serwisowych zaliczyła trzy podwójne błędy.
Nerwowość Sereny dała o sobie znać m.in. przy stanie 1:1. Już wtedy musiała wymienić rakietę, bo tę, którą zaczęła mecz, zniszczyła. W jednej z wymian nie sięgnęła piłki i złość wyładowała, uderzając sprzętem do gry o kort.
Wiceliderka rankingu WTA opanowała nerwy i "breaka" na wagę zwycięstwa w tej partii zanotowała w siódmym gemie. W drugiej odsłonie radziła sobie już pewniej, choć wynik seta był taki sam. Venus czasem zmuszała ją do dużego wysiłku i dzięki temu widzowie obejrzeli kilka efektownych wymian. Przy stanie 1:1 starsza z Amerykanek wybroniła się, mimo że przegrywała 0:40. W siódmym gemie Serena wykorzystała trzecią z okazji na przełamanie, jedyne w tej partii.
Mimo że 35-letnia zawodniczka znajdowała się w dogodnej sytuacji, to jeszcze przed piłką meczową mocno się motywowała. Venus chwilę później wyrzuciła piłkę na aut, a zwyciężczyni usiadła na korcie, wzniosła ramiona i patrzyła w stronę swojego boksu, w którym siedział m.in. jej trener Francuz Patrick Mouratoglou i narzeczony Alexis Ohanian.
Mecz trwał godzinę i 21 minut. Serena posłała 10 asów, a druga z sióstr siedem. Pierwsza miała pięć podwójnych błędów, a Venus trzy. Triumfatorka zanotowała 27 uderzeń wygrywających i 23 niewymuszone błędy, przegrana - odpowiednio - 21 i 25.
Była to 28. odsłona rywalizacji słynnych sióstr. Po raz 17. zwyciężyła młodsza z nich. Ona też świętowała zwycięstwo w ich poprzednim spotkaniu w decydującym meczu Australian Open, które miało miejsce w 2003 roku. Po raz dziewiąty stawką ich konfrontacji był wielkoszlemowy tytuł - siódmy raz trofeum zdobyła wyżej notowana z zawodniczek.
Ich sobotni pojedynek był wielkoszlemowym finałem z udziałem najstarszych singlistek w historii. Po raz trzeci w liczonej od 1968 roku Open Erze w decydującym pojedynku turnieju tej rangi wystąpiły dwie ponadtrzydziestoletnie zawodniczki.
"Finał Serena-Venus. Czuję się jakbym miała osiem lat" - napisała na portalu społecznościowym kanadyjska tenisistka Eugenie Bouchard.
Wiceliderka światowego rankingu wywalczyła rekordowy, w Open Erze, 23. wielkoszlemowy tytuł w grze pojedynczej. Wyprzedziła dzięki temu słynną Niemkę Steffi Graf. Amerykanka pierwsze trofeum w imprezie tej rangi zdobyła w US Open 1999. Teraz brakuje jej tylko jednego zwycięstwa, by zrównać się z liderką klasyfikacji wszech czasów Australijką Margaret Court.
W Melbourne Amerykanka, która jesienią skończy 36 lat, odniosła wcześniej sukces sześciokrotnie (2003, 2005, 2007, 2009-10, 2015). W finale poprzedniej edycji przegrała z Angelique Kerber. To właśnie na rzecz Niemki polskiego pochodzenia straciła jesienią tytuł pierwszej rakiety świata. Dzięki sobotniemu triumfowi w poniedziałek go odzyska.
Venus, która w tym roku będzie obchodzić 37. urodziny, została najstarszą półfinalistką Australian Open w Open Erze. W turniejach Wielkiego Szlema ostatnią starszą od niej była Martina Navratilova. Słynna Amerykanka czeskiego pochodzenia podczas Wimbledonu w 1994 roku miała 37 lat i 258 dni.
Starsza z sióstr Williams jest siedmiokrotną triumfatorką imprez wielkoszlemowych. W Melbourne jeszcze nigdy nie wywalczyła tytułu. Jej najlepszym wynikiem w tym turnieju jest finał, do którego dotarła dwukrotnie.
Wynik finału gry pojedynczej kobiet:
Serena Williams (USA, 2) - Venus Williams (USA, 13) 6:4, 6:4.
Przejdź na Polsatsport.plDziękujemy za śledzenie relacji i zapraszamy już jutro na finał panów, w którym Roger Federer zmierzy się z Rafą Nadalem!
II SET: Serena Williams - Venus Williams 6:4
Serena Williams ma 23. tytuł wielkoszlemowy w karierze! Po półtorej godziny gry młodsza z sióstr przechodzi do historii tenisa!
II SET: Serena Williams - Venus Williams 5:4
Jeszcze broni się Venus, ale Serena szykowała już chyba siły na swojego gema serwisowego, bo łatwo oddawała kolejne piłki. Czy w drugiej partii zobaczymy taki sam wynik jak w pierwszym secie?
II SET: Serena Williams - Venus Williams 5:3
Co za gem serwisowy Sereny! Venus ani razu nie udało się przebić piłki na drugą stronę siatki! Młodsza z sióstr przy okazji zaserwowała już 10. asa w całym meczu i jest o mały kroczek od 23. tytułu wielkoszlemowego!
II SET: Serena Williams - Venus Williams 4:3
Ależ kapitalną wymianę zobaczyliśmy przy stanie 30:30 w siódmym gemie! Piłka piętnaście razy przelatywała nad siatką, a w końcu Serena wymusiła błąd rywalki! Młodsza z sióstr nie wykorzystała następnie dwóch szans na przełamanie, ale przy trzeciej próbie odebrania serwisu już była skuteczna! I znowu kluczowy okazał się lacoste'owski gem!
II SET: Serena Williams - Venus Williams 3:3
W gemach serwisowych Sereny, jej siostra popełnia jednak proste błędy z backhandu. Inna sprawa, że płynną grę utrudnia jej kapitalny serwis. Swoją drogą podania obu zawodniczek wyglądają praktycznie identycznie!
Sisters in sync #AusOpen #Venus #Serena
— #AusOpen (@AustralianOpen) 28 stycznia 2017
👭 pic.twitter.com/yXWudqSNps
II SET: Serena Williams - Venus Williams 2:3
As serwisowy Venus i koniec kolejnego błyskawicznego gema.
II SET: Serena Williams - Venus Williams 2:2
Fatalny błąd Venus kończy gema. Starsza z Amerykanek weszła w głąb kortu i z wysokiej piłki trafiła w środek siatki. Na razie bez przełamania w tym secie.
II SET: Serena Williams - Venus Williams 1:2
Serena miała już wynik 40:0 w gemie serwisowym siostry - rywalki, ale po raz kolejny zobaczyliśmy kapitalny comeback. Pięć piłek z rzędu wygranych przez Venus, która najpierw zmuszała Serenę do wysokiego returnu i kończyła akcje już w drugim uderzeniu! Ależ bomby lecą na stronę Sereny!
II SET: Serena Williams - Venus Williams 1:1
Rozstrzelały nam się siostry Williams. Wymiany nie trwają dłużej niż trzy, cztery uderzenia, a w większości przypadków sprawę załatwiają bombowe serwisy.
II SET: Serena Williams - Venus Williams 0:1
Kapitalny serwis Venus daje jej pierwszego gema w drugim secie.
I SET: Serena Williams - Venus Williams 6:4
I jest pierwszy set dla Sereny! Błyskawiczny gem serwisowy, przy którym Venus nie miała nic do powiedzenia. Serena Williams o jednego seta od przeskoczenia w historycznym zestawieniu Steffi Graf!
I SET: Serena Williams - Venus Williams 5:4
Jeśli Venus trafia pierwszym serwisem to jej siostra ma ogromne problemy z returnem! Zawodniczka, która serwowała przecież w karierze z prędkością 207,6 km uruchomiła znakomite podanie i wykaraskała się z 15:30. Teraz Serena będzie serwowała po zwycięstwo w pierwszym secie.
I SET: Serena Williams - Venus Williams 5:3
Serena poszła za ciosem i ma piątego gema w pierwszym secie! Znowu przegrywała 0:30 przy swoim serwisie, ale w decydujących momentach znowu zafunkcjonował serwis. Czy młodsza z sióstr zakończy pierwszą partię już teraz przy serwisie Venus?
I SET: Serena Williams - Venus Williams 4:3
Tym razem dwa gemy z rzędu dla Sereny, która ponownie wychodzi na prowadzenie. Przy 30:30 w siódmym, lacoste'owskim gemie młodsza z sióstr zagrała kapitalnego stop-woleja przy siatce, a przełamała rywalkę świetnym backhandem po linii!
I SET: Serena Williams - Venus Williams 3:3
Serena przegrywała już 0:30 w swoim gemie serwisowym, ale w kryzysowym momencie uruchomiła świetny serwis! Najpierw as, a następnie dwa wyrzucające podania zmusiły jej siostrę do błędów. Gema kończy autowy return Venus.
I SET: Serena Williams - Venus Williams 2:3
Serena wyrzuca backhand w aut i wreszcie któraś z zawodniczek zrobiła pożytek z serwisu. Jak na razie na Rod Laver Arena w Melbourne przeważają błędy z obu stron.
I SET: Serena Williams - Venus Williams 2:2
Trzy podwójne błedy serwisowe Sereny w jednym gemie i właśnie jeden z nich ostatecznie przechylił szalę zwycięstwa na stronę Venus. Jedna z akcji starszej z sióstr w tym gemie też zasługuje jednak na uznanie, bo kapitalny return pozwolił Venus na bombę z drugiej piłki!
I SET: Serena Williams - Venus Williams 2:1
Serwis nie jest jak na razie przyjacielem obu zawodniczek! Serwująca Venus rozdawała karty w tym gemie, próbując rozrzucać siostrę po korcie, ale w jej wykonaniu widzieliśmy więcej błędów niż kończących uderzeń. Gema zakończył backhand w pół siatki...
I SET: Serena Williams - Venus Williams 1:1
Serena wyrzuca piłkę za linię końcówą przy prostym forehandzie i mamy przełamanie powrotne. Młodsza z sióstr wyglądała na bardzo nieskoncentrowaną i popełniała błędy przy prostych z pozoru piłkach.
I SET: Serena Williams - Venus Williams 1:0
I od razu mamy przełamanie! Błyskawiczny gem Sereny, która znakomicie grała returnem, a zakończyła gema świetnym minięciem siostry przy siatce! Teraz to ona będzie serwowała.
Jako pierwsza serwuje dzisiaj starsza z sióstr - Venus. Zaczynamy!
A tutaj o finale debla pań:
Australian Open: Czwarty wielkoszlemowy tytuł Safarovej i Mattek-Sands w deblu
Początek meczu już za kilka minut. Obie zawodniczki powoli kończą rozgrzewkę i za chwilę zaczynamy.
Jej siostra Venus, która w tym roku skończy 37 lat, została najstarszą półfinalistką turnieju w Melbourne w Open Erze. W Wielkim Szlemie ostatnio starsza była w 1994 roku Martina Navratilova. Słynna Amerykanka czeskiego pochodzenia dokonała tego podczas Wimbledonu, gdy miała 37 lat i 258 dni.
Serena Williams w finale poprzedniej edycji Australian Open przegrała z Angelique Kerber. To właśnie na rzecz Niemki polskiego pochodzenia straciła jesienią tytuł pierwszej rakiety świata. Jeśli wygra w sobotę, to powróci na fotel liderki rankingu WTA.
Witamy w relacji na żywo z finału Australian Open kobiet.
Komentarze