FC Barcelona zremisowała w Sewilli. Sędzia skradł gola "Dumie Katalonii"!
FC Barcelona niespodziewanie zgubiła punkty. W 20. kolejce Primera Division zremisowała na wyjeździe z Betisem Sewilla 1:1. Nie brakowało przy tym kontrowersji.
Mając w pamięci poprzedni mecz tych drużyn, kibice mogli spodziewać się wielu goli. W sierpniu na Camp Nou "Duma Katalonii" wygrała 6:2. Tym razem tyle bramek nie padło.
Chociaż wydawało się, że po pierwszych, bezbarwnych 45 minutach do ataku ruszą Lionel Messi i spółka, było odwrotnie. Lepsze okazje stwarzali sobie gospodarze. Między 70. a 75. minutą najpierw trafili w poprzeczkę za sprawą Daniego Ceballosa, chwilę później w słupek po uderzeniu Rubena Castro, by w końcu skierować piłkę do siatki. W zamieszaniu po rzucie rożnym najlepiej odnalazł się Alex Alegria i otworzył wynik.
Od tego momentu mecz nabrał rumieńców. W 77. i 78. minucie gospodarze wybijali piłkę z linii bramkowej. Jak się później okazało, patrząc na powtórkę, w tej pierwszej sytuacji sędzia powinien uznać gola Jordiego Alby dla Barcelony! Obrońca wybił bowiem piłkę, która ewidentnie przekroczyła linię bramkową. Sędzia liniowy jakimś cudem tego nie zauważył...
Lío arbitral en el Villamarín: "Es penalti sobre Neymar y el balón traspasa la línea de gol cerca de un metro" https://t.co/Ja8cAGOA6V pic.twitter.com/3aAPPabnrF
— MARCA (@marca) January 29, 2017
Kiedy wydawało się, że gospodarze odniosą sensacyjne zwycięstwo, do remisu doprowadził Luis Suarez. Urugwajczyk dostał piłkę od Messiego i pokonał Antonio Adana. Na zegarze wybiła wówczas 90. minuta. Nic więcej się już nie zmieniło.
Betis Sewilla - FC Barcelona 1:1 (0:0)
Bramki: Alex Alegria 75 - Luis Suarez 90
Przejdź na Polsatsport.pl