Kontuzja Lewczuka w meczu ze Stade Rennes
Wiele wskazuje na to, że dobry okres Igora Lewczuka na boiskach Ligue 1 może dobiec końca. W meczu Girondins Bordeaux - Stade Rennes (1:1) zszedł z placu gry już przed przerwą. Z dalszej gry wyeliminowała go bowiem kontuzja prawego uda.
Sobotniego meczu Bordeaux - Stade Rennes były zawodnik Legii Warszawa nie będzie wspominał dobrze. Tuż przed końcem pierwszej połowy został wyeliminowany z dalszej gry, z powodu kontuzji prawego uda. Nie wiadomo jak bardzo poważny jest uraz oraz jak długo potrwa przymusowa przerwa w grze Lewczuka. W jego miejsce wszedł Younousse Sankhare, dla którego był to pierwszy występ w barwach "Żyrondystów".
Do ekipy "Żyrondystów" Lewczuk dołączył 31 sierpnia minionego roku i praktycznie z marszu wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Dotychczas we Francji rozegrał piętnaście spoktań, w których strzelił jedną bramkę. Po stronie sukcesów środkowego obrońcy należy zapisać również to, że już dwa razy trafił do jedenastki kolejki Ligue 1, typowanej przez popularny dziennik sportowy "L'Equipe".
"Doświadczony polski stoper (31 lat) okazał się bardzo cenny we wszystkich elementach gry obronnej. Twardy w grze powietrznej, zawsze mądrze ustawiony, ostry w pojedynkach, bardzo czysto odbierał piłkę. Swoim spokojem i opanowaniem zabezpieczał swoich kolegów z drużyny, szczególnie Pellenarda, swojego partnera w obronie, który był bardzo nerwowy na początku meczu" - w ten sposób francuscy dziennikarze opisali występ Lewczuka przeciwko AS Nancy.
Pech zawodnika wydaje się tym większy, że jeszcze tydzień temu był wśród najlepszych jedenastu piłkarzy ligi francuskiej, a dzisiaj musi martwić się o to, jak poważna jest jego kontuzja i kiedy odzyska szansę na regularne występy.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze