Puchar Narodów Afryki: Egipt przed szansą na ósmy triumf, Kamerun na piąty

Finał Egipt - Kamerun miał miejsce wcześniej dwukrotnie. W obu przypadkach lepsi byli "Faraonowie". W 1986 roku przed własną publicznością w Kairze wygrali dopiero po rzutach karnych, a w 2008 w ghańskiej Akrze zwyciężyli 1:0.

 

W niedzielę w stolicy Gabonu Libreville również są faworytami. Do tej pory stracili tylko jednego gola; w półfinale z reprezentacją Burkina Faso, w którym po 90 minutach było 1:1. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i potrzebne były rzuty karne. W nich bohaterem Egiptu był właśnie bramkarz. 44-letni Essam El Hadary obronił dwie "jedenastki".

 

Najstarszy w historii PNA piłkarz początkowo miał być tylko rezerwowym, ale już w pierwszym meczu musiał zastąpić kontuzjowanego Ahmeda El Shenawy'ego. Egipt w PNA triumfował również w 1957, 1959, 1998, 2006 i 2010 roku. Finał przegrał tylko raz - w 1962 roku uległ po dogrywce Etiopii 2:4.

 

Kamerun w finale wystąpi po raz siódmy. Przegrywał w nim tylko z... Egiptem. Jeśli rywalem była inna reprezentacja, "Nieposkromione Lwy" zwyciężały. Tak było w 1984, 1988, 2000 i 2002 roku.

 

Egipskiemu doświadczeniu, selekcjoner Kamerunu Hugo Broos chce przeciwstawić młodzieńczą fantazję. - 14 moich zawodników pierwszy raz gra w tym turnieju. Nikt nie wierzył, że dotrą aż tak daleko. To grupa przyjaciół, która jest niezwykle zmotywowana - podkreślił szkoleniowiec po półfinałowym zwycięstwie nad Ghaną 2:0.

Przejdź na Polsatsport.pl