Tenis stołowy - Dosz: Każda wygrana jest sukcesem

Inne
Tenis stołowy - Dosz: Każda wygrana jest sukcesem
fot. superliga.com

- Każdy wygrany mecz, zwłaszcza w krajowym składzie, jest sukcesem. O utrzymanie będzie ciężko - powiedział Adam Dosz, który niedawno zapewnił tenisistom stołowym Poltarex Pogoni Lębork sensacyjną wygraną 3:1 z Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki.

Beniaminek z Lęborka odniósł cztery zwycięstwa w 12 kolejkach superligi i opuścił strefę spadkową. W stawce 12 zespołów zajmuje 10. miejsce z dorobkiem 13 punktów.

 

- Sprawiliśmy niespodzianki pokonując m.in. plasujące się na trzeciej i czwartej pozycji w tabeli drużyny Dartomu Bogorii i Morlin Ostróda. W większości spotkań występujemy w krajowym składzie, więc każde zwycięstwo jest sukcesem, zwłaszcza, że rywale mają zawodników z pierwszej +100+ rankingu światowego - stwierdził 20-letni Dosz.

 

Młody pingpongista był bohaterem wtorkowego meczu z pięciokrotnym mistrzem Polski z Grodziska Mazowieckiego. Dosz wygrał z Japończykiem Kazuhiro Chanem i - w decydującej potyczce - z wicemistrzem Europy w deblu Danielem Górakiem. W tym sezonie pokonał także Tajwańczyka Sun Chia-Hunga, Belga Robina Devosa i Brazylijczyka Cazuo Matsumoto, a jego bilans gier wynosi 5-9.

 

- W superlidze zadebiutowałem w 2014 roku, a co ciekawe właśnie z Dartomem Bogorią. Przegraliśmy 0:3, a ja uległem Pawłowi Fertikowskiemu. Od tamtego czasu nabrałem trochę doświadczenia i pewności w grze. Poza w tak mocnej lidze ważna jest dyspozycja dnia, odpowiednie nastawienie i odrobina szczęścia. Wierzę, że powalczymy skutecznie o utrzymanie, choć to trudne zadanie - dodał.

 

Oprócz Adama Dosza, w lęborskiej ekipie są jego dwaj rodzeni bracia Sławomir i Dariusz oraz Daniel Bąk, a także mistrz świata juniorów z 2007 roku Koreańczyk Jeong Sangeun. Azjata zagrał w pięciu meczach i ma najlepszy rekord indywidualny 6-3.

 

- W drugiej lidze i niższych klasach regularnie występowałem z braćmi, a w tym sezonie raz zdarzyło się, że nasz tercet zagrał w Poltarex Pogoni - powiedział Dosz. Do tego niecodziennego zdarzenia doszło 13 stycznia w konfrontacji z 3S Polonią Bytom (1:3).

 

O Adamie Doszu po raz pierwszy zrobiło się głośno, kiedy w 2011 roku, podczas Superpucharu, wygrał z ówczesnym wicemistrzem kraju Jarosławem Tomickim. Tenisa stołowy Pogoni miał wtedy 15 lat.

 

- To było pierwsze ważniejsze osiągnięcie, które oczywiście zmotywowało do jeszcze cięższej pracy. Treningi wypełniają całe moje dni, chociaż znajduję także czas na naukę, gdyż studiuję zaocznie w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu w Gdyni. W ogóle pochodzę z małej wsi na Kaszubach, gdzie pielęgnuje się tradycję związaną ze znajomością kaszubskiego. Rozumiem ten język, gorzej jest niestety z mówieniem - przyznał.

AN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie