Ancelotti opluty przez kibica. Nie pozostał mu dłużny
Wielkie emocje towarzyszyły ostatnim minutom wczorajszego spotkania Herthy Berlin z Bayernem. Ciśnienia po wyrównującej bramce Roberta Lewandowskiego w 96. minucie nie wytrzymał między innymi jeden z berlińskich kibiców, który opluł Carlo Ancelottiego. Trener Bayernu nie pozostał mu jednak dłużny.
Kibice i piłkarze Herthy mieli ogromne pretensje do arbitra, który doliczył do podstawowego czasu gry aż pięć minut. Już po upływie doliczonego czasu Lewandowski trafił do siatki czym rozwścieczył fanów z Berlina. Jeden z kibiców w momencie, gdy Carlo Ancelotti schodził do tunelu prowadzącego do szatni, opluł włoskiego szkoleniowca.
Kamery telewizyjne uchwyciły jednak tylko moment, gdy Ancelotti niecenzuralnym gestem "odpowiedział" berlińczykowi. Pokazał kibicowi środkowy palec, do czego przyznał się na pomeczowej konferencji. - Tak, pokazałem taki gest, bo zostałem opluty przez kibica - zdradził Ancelotti.
Być może Włocha spotkają konsekwencje za to, że nie utrzymał nerwów na wodzy. Według informacji Kickera DFB wezwała szkoleniowca Bayernu do swojej siedziby, gdzie będzie się on tłumaczył ze swojego zachowania. Trzeba pamiętać, że monachijczycy wcale nie mogą czuć się pewni tytułu w tym momencie sezonu, bowiem po 21. kolejkach RB Leipzig ma tylko pięć punktów straty. Czy w kolejnym meczu będą musieli radzić sobie bez Ancelottiego na ławce trenerskiej?
Komentarze