La Liga: Mecz Barcelony z Atletico Madryt hitem 24. kolejki
Niedzielny mecz Barcelony z Atletico Madryt zapowiada się jako hit 24. kolejki ligi hiszpańskiej. Obie drużyny wygrały trzy ostatnie ligowe spotkania. Real Madryt po ostatniej wpadce będzie chciał wrócić na zwycięski kurs w spotkaniu z Villarealem.
Między "Królewskimi" a Barceloną jest punkt różnicy w tabeli. Real ma jednak jeszcze jeden mecz zaległy, dlatego jest nadal w komfortowej sytuacji. Mimo wszystko w Katalonii zrodziła się na nowo nadzieja na tytuł mistrzowski.
Tym razem czeka drużynę Luisa Enrique trudne zadanie, bo duże ambicje ma także Atletico. W Madrycie, gdzie odbędzie się spotkanie, zmierzą się dwie ekipy, które w ostatnich tygodniach bardzo dobrze sobie radzą. Atletico u siebie po raz ostatni przegrało 12 grudnia. Wówczas lepszym zespołem okazał się Villareal.
Stołeczny zespół po raz ostatni spotkał się z Barceloną 1 lutego w półfinale Pucharu Króla i... przegrał 1:2. Atletico jest jednak w bardzo dobrej dyspozycji, ale nawet wygrana w niedzielę nie da im awansu w tabeli. Do trzeciej Sevilli tracą bowiem cztery punkty.
"Barca" musiała w ostatnich dniach przetrawić cios z Ligi Mistrzów. W 1/8 finału przegrała z Paris Saint Germain aż 0:4. W mediach rozpoczęła się wówczas dyskusja, czy władze klubu nie powinny rozpocząć poszukiwań nowego szkoleniowca. W jego obronie stanęli piłkarze.
"Mamy świetne z nim kontakty. Właśnie od niego bardzo wiele się nauczyłem" - powiedział Jordi Alba, a Gerard Pique dodał: "Przejdziemy to razem. Nie potrzebujemy nowego trenera".
W niedzielę bardzo ważna będzie postawa strzeleckiego trio Barcelony - Lionela Messiego, Luisa Suareza i Neymara. Ostatnio nie błyszczeli.
"Mimo tego, że może nie są obecnie w najlepszej formie, tworzą najlepszy atak na świecie. Bardzo trudno jest ich zatrzymać" - podkreślił obrońca Atletico Filipe Luis.
W niedzielę odbędzie się też mecz Realu Madryt z Villarealem. Ostatnio "Królewscy" ulegli nieoczekiwanie Valencii w zaległym spotkaniu z 15. kolejki.
"Najważniejsze jest jednak, że nadal wszystko jest w naszych rękach. Nie musimy oglądać się na innych i musimy to wykorzystać" - podkreślił szef madryckiej obrony Sergio Ramos.
Na pewno w linii defensywnej zabraknie Francuza Rafaela Varane'a, który ma kontuzję i będzie pauzował ok. miesiąca.
Trzecia w tabeli Sevilla ma przed sobą derby z Betisem. Mecz zaplanowano na sobotę.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze