Magazyn Polska 2017: Jakie wykształcenie mają siatkarze?
Co łączy Pawła Zatorskiego, Michała Ruciaka i Mariusz Wlazłego? Wszyscy są, oczywiście, znakomitymi siatkarzami. Mają także inna cechę wspólną, każdy z nich może pochwalić się tytułem magistra.
Siatkarze oprócz rozwoju sportowego stawiają na rozwój osobisty. Wielu z nich studiuje, bądź ukończyło studia wyższe. Nie jest łatwe pogodzenie nauki z profesjonalnym uprawianiem sportu.
- W trybie dziennym nie mielibyśmy możliwości ukończenia studiów. Przy ilości meczów i wyjazdów jakie mamy, trudno poradzić sobie z nauką. Na szczęście władze uczelni poszły nam na rękę i organizowały dodatkowe zjazdy – powiedział libero Zaksy Kędzierzyn-Koźle Paweł Zatorski.
Siatkarze w natłoku treningów, meczów i wyjazdów nie mieliby szans na regularne uczestniczenie w zajęciach uniwersyteckich.
- Jesteśmy wdzięczni władzom uczelni, że pozwalały nam na odrabianie nieobecności na zajęciach w innych terminach - dodał Michał Ruciak.
Siatkarze podejmując studia, zdają sobie sprawę, że nie będą wiecznie grać w siatkówkę. Szukając więc pomysłu na siebie po zakończeniu sportowej kariery.
Pisanie prac i zaliczanie egzaminów też wiązało się z nie lada poświęceniem.
- Zdarzało się, że na wyjazdach w pokojach czy autokarze ktoś się uczył albo pisał pracę – powiedział Dominik Witczak. A Zatorski dodał: - Zazdrościłem kolegom, że mogli w wolnym czasie mogli np. pograć w karty. Ja wtedy wertowałem książki – powiedział.
Wielu z siatkarzy jest studentami lub absolwentami Akademii Wychowania Fizycznego, ale są wśród nich także inżynierowie i magistrzy innych dziedzin. Tematy prac dyplomowych też różnorodne, ale wiele z nich ściśle związanych z piłką siatkową.
- Nie da się stresu związanego z obrona pracy dyplomowej porównać z żadnym meczem – podsumował Witczak.
Dyskusja na temat wykształcenia siatkarzy w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl