Mousesports zdecydowanie lepsze od Teamu Kinguin

Po znakomitych występach z FaZe Clanem i Virtus.pro otwarcie zaczęto mówić o szansach „Pingwinów” w rozgrywkach spod szyldu ESL Pro League. Konfrontacja z mousesports była świetną okazją do tego, by utrzymać się w czołówce tabeli, a nawet wyjść na pozycję lidera. Jak się jednak okazało, to „Myszki” poprawiły swoją pozycję w klasyfikacji. Po dwóch zwycięstwach z Polakami awansowały na pierwsze miejsce.

 

Na początku zespoły spotkały się na de_nuke. Był to pierwszy oficjalny mecz drużyny znad Wisły na tej mapie. Tuż po meczu sam Grzegorz ‘SZPERO’ Dziamałek stwierdził, że jego formacja gry na tej planszy dopiero się uczy. Nie dziwi więc ostateczny wynik. Ekipa Karola ‘rallena’ Rodowicza rozpoczęła po teoretycznie trudniejszej stronie terrorystów. I choć przegrała pistoletówkę, zdołała wygrać kolejną rundę force. Nikt się chyba nie spodziewał, że był to zaledwie jeden z dwóch zdobytych punktów w tej połówce. Stroje antyterrorystów „Pingwinom” nie pomogły. Mousesports zdeklasowało wręcz swoich rywali, finalnie kończąc potyczkę 16:5.

 

mousesports 16:5 Team Kinguin
de_nuke

 

Dużo lepiej Team Kinguin zaprezentował się w kolejnej części dwumeczu – na de_cobblestone. Przez pierwsza połowę sekcje szły łeb w łeb. „Myszki” ofensywę zakończyły z zaledwie jednym punktem przewagi. Po zmianie stron biało-czerwoni zdołali jednak wypracować imponującą przewagę. Rezultat 13:8 niewiele dzielił ich od wygranej. Wtedy właśnie spółka Tomáša ‘oskara’ Šťastnego przebudziła się z marazmu, zdobywając siedem rund pod rząd. Mouz nieodwracalnie przejęło inicjatywę i doprowadziło do niespodziewanego zwycięstwa – 16:14.

 

Team Kinguin 14:16 mousesports
de_cobblestone

 

Z trzeciej pozycji w tabeli „Pingwiny” spadły poza strefę awansu. Z dziewięcioma punktami na koncie okupują teraz siódme miejsce w klasyfikacji ESL Pro League. Mousesports wzbiło się  z kolei na sam szczyt zestawienia. Może pochwalić się aż piętnastoma punktami.

Przejdź na Polsatsport.pl