AZS Koszalin ponownie pod wodzą Sadowskiego
Trener Piotr Ignatowicz nie poprowadzi w środę zespołu AZS Koszalin w meczu 26. kolejki ekstraklasy koszykarzy z Polskim Cukrem Toruń. "Obowiązki szkoleniowca Akademików przejął Kamil Sadowski, dotychczasowy asystent" - napisano na oficjalnej stronie klubu.
To czwarta zmiana na ławce trenerskiej w tym sezonie Polskiej Lidze Koszykówki. Wcześniej roszady miały miejsce w Ostrowie Wlkp., Lublinie i Kutnie.
42-letni Ignatowicz został przez klub urlopowany. Prezes AZS Leszek Doliński, jako zawodnik legenda koszalińskiej koszykówki, dwukrotny król strzelców ekstraklasy i olimpijczyk z Moskwy (1980), w rozmowie z PAP, nie wyjaśnił, co oznacza "urlopowanie" - czy trener wróci jeszcze do prowadzenia zespołu czy już nie.
W ostatniej kolejce AZS uległ na własnym parkiecie 65:79 Startowi Lublin, prowadzonemu przez Słoweńca Davida Dedka, byłego szkoleniowca koszalinian. Była to szósta porażka AZS w siedmiu ostatnich spotkaniach.
"Wszystko napisaliśmy w komunikacie. Oczekujemy od drużyny zaangażowania i walki od pierwszej do ostatniej sekundy spotkania. To co wydarzyło się podczas ostatnich dwóch meczów ligowych w Koszalinie nie powinno mieć nigdy miejsca. Decyzja o ewentualnym wzmocnieniu sztabu szkoleniowego zapadnie do końca tygodnia" - powiedział Leszek Doliński.
Ignatowicz, były koszykarz m.in. Spójni Stargard Szczeciński, Śląska Wrocław, francuskich klubów JDA Dijon i Antibes, który w minionym sezonie był trenerem PGE Turowa Zgorzelec, nie chciał odnieść się do całej sytuacji. Powiedział tylko, że to decyzja klubu i nie chce jej komentować.
25-letni Sadowski prowadził AZS pod koniec ubiegłego sezonu, po zwolnieniu Dedka w marcu 2016. Był wówczas najmłodszym szkoleniowcem w ekstraklasie i podobnie jest obecnie. Pod wodzą Sadowskiego akademicy zajęli 12. lokatę.
Teraz zespół z Koszalina plasuje się na 14. pozycji w stawce 17 zespołów. Największy sukces klubu to brązowy medal MP w 2013 r., gdy szkoleniowcem był Serb Zoran Sretenovic.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze