Nowak: Nie mamy problemu z doborem zawodników

Piłka nożna
Nowak: Nie mamy problemu z doborem zawodników
fot. Cyfrasport

W sobotnim meczu 25. kolejki ekstraklasy z Ruchem w Chorzowie w Lechii zabraknie zawieszonych po spotkaniu z Lechem w Poznaniu Sławomira Peszki i Vanji Milinkovica-Savica. "Nie mamy problemów z doborem piłkarzy" - zapewnił trener gdańszczan Piotr Nowak.

Sobotnia konfrontacja z Ruchem będzie dla Lechii drugim wyjazdowym ligowym meczem z rzędu. Do Chorzowa lider ekstraklasy pojechał jednak bez ukaranych w ostatniej potyczce z Lechem czerwonymi kartkami Sławomira Peszki i rezerwowego golkipera Vanji Milinkovica-Savica. Ten duet został zawieszony przez Komisję Ligi na trzy spotkania, ale bocznego pomocnika czeka jeszcze pauza w czwartym kolejnym meczu, bowiem Peszko otrzymał również w Poznaniu ósmą żółtą kartkę.

 

„Jestem przekonany, że Komisja Ligi wzięła pod uwagę wszystkie aspekty tej sprawy i podjęła taką, a nie inną decyzję. Nie jestem powołany do tego, aby komentować ten werdykt, tylko muszę się z nim pogodzić. Jesteśmy jednak doświadczonym zespołem i zawodnicy nie tylko powinni panować nad sobą, ale również wzajemnie sobie pomagać. Od 14 miesięcy prezentujemy odpowiednią kulturę gry i to właśnie ma być naszą wizytówką oraz standardem. Chcemy również, aby klasę drużyny było widać nie tylko na boisku, ale także poza nim” - powiedział Nowak.

 

Gdański szkoleniowiec uważa jednak, że sytuacja, która miała miejsce podczas meczu w Poznaniu nie jest winą tylko zawodników.

 

„To trenerzy powinni dawać przykład jak należy się zachowywać i być inspiracją dla piłkarzy oraz swojego sztabu, ale w wielu przypadkach tak niestety nie jest. Emocje towarzyszą nam także na ławce, co nie znaczy, że trzeba podgrzewać atmosferę. Szkoleniowcy są od tego, aby zajmować się swoimi zespołami i tym jak mają grać, a nie wprowadzać dodatkowe zamieszanie” - ocenił.

 

52-letni trener dodał również, że nie wyobraża sobie takiego zachowania w czołowych ligach.

 

„Takie rzeczy jak doskakiwanie w przerwie do piłkarzy drugiej drużyny nie powinny mieć miejsca i w lidze niemieckiej czy amerykańskiej takie przypadki nie zdarzają się. Trenerzy schodzą po pierwszej połowie do szatni, gdzie zajmują się swoim zespołem i nakreślają mu jak ma grać po przerwie. Nasz mecz z Lechem to było topowe wydarzenie w lidze, na które wszyscy czekali. Nie wyobrażam sobie, aby w przerwie spotkania Borussii Dortmund z Bayernem Monachium tak mogli się zachować Thomas Tuchel czy też Carlo Ancelotti” - stwierdził.

 

Pomimo absencji Peszki i Milinkovica-Savica trener Lechii zapewnia, że nie ma problemów z doborem zawodników na sobotni mecz z Ruchem.

 

„Poza zawieszonymi piłkarzami pozostali są do mojej dyspozycji. Od czwartku na pełnych obrotach trenuje już Marco Paixao, który z powodu kontuzji nie wystąpił w dwóch poprzednich spotkaniach, a Maria Maloca ma już za sobą pauzę po żółtych kartkach. Zamiast Sławka na skrzydle mogą zagrać Lukas Haraslin, który w trudnej sytuacji dał w Poznaniu dobrą zmianę oraz będący w niezłej dyspozycji Michał Mak” - przyznał.

 

O ile biało-zieloni najlepiej w ekstraklasie spisują się na własnym stadionie, gdzie w 12 meczach zanotowali 10 zwycięstw oraz remis i porażkę, o tyle zdecydowanie gorzej radzą sobie na obcych boiskach. Ich wyjazdowy bilans to cztery wygrane, trzy remisy oraz pięć przegranych. W dodatku u siebie gdańszczanie zdobyli 30 bramek, a na terenie rywali tylko dziewięć.

 

„Rywalizacja na wyjeździe różni się od gry na własnym stadionie nie tylko intensywnością, ale także wieloma innymi elementami. Z pewnością powinniśmy na obcych boiskach strzelać więcej goli. Mamy ku temu sytuacje, których nie potrafimy zamienić na bramki, ale z drugiej strony nie kreujemy ich tyle, ile przed własną publicznością. To ma z pewnością związek ze sferą mentalną, bo w Gdańsku pewne rzeczy przychodzą nam łatwiej” - podsumował Nowak.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie