Peszko: Żałuję tego, co zrobiłem. Przyjmuję karę z pokorą
Sławomir Peszko w oficjalnym komunikacie odniósł się do swojego zachowania podczas meczu z Lechem Poznań (0:1) w ostatniej kolejce. Piłkarz wyraził skruchę i odniósł sie do kary, która została mu zasądzona przez Komisję Ligi. - Bardzo żałuję tego co zrobiłem i przyjmuję karę z pokorą - powiedział skrzydłowy reprezentacji Polski.
Zawodnik wyleciał z boiska w 77. minucie po niesportowym zachowaniu względem Tomasza Kędziory. Peszko ani we wcześniejszych wywiadach, ani w oficjalnym oświadczeniu nie przeprosił za swoje zachowanie. Za incydent z jego udziałem Komisja Ligi ukarała go czterema meczami dyskwalifikacji.
Peszko zapewnia, że żałuje swojego zachowania i ubolewa nad tym, że osłabił drużynę w ważnym momencie i nie będzie w stanie jej pomóc w nadchodzących meczach - Chciałbym raz na zawsze zamknąć ten temat. Bardzo żałuję czerwonej kartki i tego, że osłabiłem drużynę w kluczowym momencie. Skupiam się na treningach i w spokoju oczekuję na swój powrót na boisko - powiedział piłkarz.
Krótki komunikat od Sławomira Peszki pic.twitter.com/SGi7ht9vJT
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) 10 marca 2017
Szlagierowy mecz 24. kolejki Lotto Ekstraklasy dostarczył wielu nie do końca piłkarskich emocji. Oprócz Peszki, z boiska został wyrzucony rezerwowy bramkarz Lechii Gdańsk Vanja Milinković-Savić. Arbiter zawodów Szymon Marciniak odesłał także na trybuny trenera Lecha Nenada Bjelice, który podczas przerwy w grze wtargnął na murawę i przepychał się z zawodnikami rywala.
Przejdź na Polsatsport.pl