Status obcokrajowca za odmowę gry w reprezentacji Rosji. "To nie jest kara"
Wprowadzenie zasady, że każdy rosyjski siatkarz, który nie chce grać w reprezentacji, będzie traktowany jako obcokrajowiec w Superlidze, wywołało duże kontrowersje. Pomimo tego, działacze tamtejszej federacji bronią swojej decyzji.
- Rosyjska federacja ma prawo wprowadzić restrykcje, jeśli chodzi o grę w Superlidze dla rosyjskich siatkarzy, którzy zrezygnowali z występów w drużynie narodowej. To nie jest nic nowego i to nie jest groźba pod adresem zawodników. Gra dla reprezentacji Rosji jest opcjonalna - powiedział sekretarz generalny rosyjskiej federacji Aleksander Jaremenko.
- Przed rozpoczęciem każdego sezonu siatkarze mają wybór, czy podpisać dokument, w którym zgadzają się na grę w drużynie narodowej. Gdyby ktoś odmówił, nie możemy go ukarać, ale możemy ograniczyć jego prawa w Superlidze - dodał.
Działacze rosyjskiej federacji doskonale pamiętają przypadek Maksima Żygalowa. W 2014 roku zawieszono go na sześć miesięcy za ignorowanie powołań do kadry. Wcześniej także dochodziło do tego typu sytuacji. Sześć lat temu dyskwalifikacją ukarano Aleksieja Spiridonowa i Aleksieja Obmoczajewa.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze