Najgorszy rzut karny w tym roku? Jest szansa (WIDEO)
To, co w sobotnim meczu Ligi Mistrzów zrobiła Nina Jericek, spokojnie łapie się do czołówki kiksów w piłce ręcznej tego sezonu. Rozgrywająca słoweńskiego Krima Mercatora zmarnowała co prawda szansę na arcyważny punkt (jej zespół przegrywał), ale mimo to przyprawiła o uśmiech nawet swojego trenera.
To stało się w 51. minucie starcia z FC Midtjylland. Jericek stanęła przed szansą z rzutu karnego, jej zespół przegrywał 17:22, a do końca pozostało niespełna 10 minut. No więc stanęła cała skupiona, poczekała na gwizdek, wzięła zamach i... Ciężko to wytłumaczyć, łatwiej pokazać:
Doświadczona, bo już 32-letnia, szczypiornistka chciała prawdopodobnie uderzyć kozłem, ale za długo przytrzymała piłkę (albo w ogóle źle ją złapała) i wyszło jak wyszło. Sam mecz nie był porywający, ale za sprawą fatalnego karnego, to właśnie o nim było najgłośniej w tej kolejce LM.
Krim Mercator oczywiście mecz przegrał (skończyło się 21:27) i zakończył swoją przygodę w tegorocznych rozgrywkach. Pamięć po kiksie Jericek pozostanie jednak żywo na długo.
Komentarze