Nieoczekiwany faworyt na nowego trenera Barcelony
Historyczny comeback FC Barcelony w Lidze Mistrzów był jednym z najważniejszych wydarzeń piłkarskich na świecie w ostatnich dniach. Mimo to, nie milkną jednak spekulacje na temat przyszłości Dumy Katalonii - stanowisko pierwszego trenera pełni obecnie Luis Enrique, jednak po sezonie jego miejsce ma zająć dotychczasowy asystent, Juan Carlos Unzue.
Duża ilość ważnych spotkań i walka na trzech frontach odsunęły dywagacje na temat nowego trenera FC Barcelony na dalszy plan. W ciągu kilku tygodni mistrz Hiszpanii "złapał" Real Madryt w ligowej tabeli i w spektakularny sposób odrobił straty w 1/8 finału Ligi Mistrzów z PSG. Luis Enrique odbudował więc zaufanie kibiców i zarządu, które wisiało na włosku po przeciętnej pierwszej połowie sezonu.
Zmiana na jednym z najgorętszych stanowisk świata będzie jednak wydarzeniem numer jeden po zakończeniu sezonu. Kataloński "Sport" jest zdania, że największe szanse na zastąpienie Lucho na stanowisku ma Juan Carlos Unzue, czyli jego obecny asystent. Były bramkarz Blaugrany ma mieć ponoć poparcie znacznej części zarządu i samego Enrique.
Byłby to więc kolejny tego typu przypadek w historii klubu - miejsce Pepa Guardioli zajął bowiem przed laty jego asystent, Tito Villanova. Według stanowiska klubu Unzue ma mieć duże poparcie i szacunek całego zespołu, a klub ze stolicy Katalonii wielokrotnie praktykował tego typu "wewnątrzklubowe" zabiegi.
Kto ma rywalizować z Unzue? Media piszą o kandydaturach Ernesto Valverde (Athletic Bilbao), Ronalda Koemana (Everton) i Jorge Sampaolego (reprezentacja Chile). Sport przekonuje, że decyzja na temat nowego szkoleniowca zostanie podjęta po kluczowym momencie obecnego sezonu.
Komentarze