PGE Turów – Asseco Gdynia. Transmisja w Polsacie Sport

Koszykówka
PGE Turów – Asseco Gdynia. Transmisja w Polsacie Sport
fot. PAP

Tylko dwa z dwunastu meczów przegrał w tym sezonie Turów przed własną publicznością. Obie porażki były minimalne, bo zaledwie dwu-punktowe. Teraz szturm na zgorzelecką twierdzę przypuści Asseco. Gdynian czeka bardzo trudne zadanie, bo zagrają bez jednego ze swoich liderów Filipa Matczaka. Ale jednej drużynie z Trójmiasta już w Zgorzelcu udało się wygrać.

Poza Stelmetem, zwycięstwo z trudnego terenu wywiozła tylko drużyna Trefla. To była spora niespodzianka, bo Sopocianie po dobrym początku sezonu, ostatnio grają przeciętnie. Ale 22 lutego wznieśli się na wyżyny i ograli PGE Turów 81:79.

 

Czy może to być przykład dla Asseco? Bez wątpienia Gdynianie nie będą faworytami spotkania. Jedyna złożona wyłącznie z polskich zawodników ekipa ligi straciła ostatnio jeden ze swoich filarów. 23-letni Filip Matczak, jeden z największych polskich talentów, postanowił wrócić na stare śmieci do Stelmetu, którego jest wychowankiem. Jaka to strata dla Gdynian o tym świadczą statystyki zawodnika - 14,7 punktu, 4,3 zbiórki i 3,2 asysty na mecz.

 

W Zgorzelcu odwrotnie. W ostatnich dniach udało się wzmocnić drużynę. Z Siarki Tarnobrzeg pozyskany został Brandon Brown. Mierzący 180 cm wzrostu Amerykanin ma bogate CV. Grał w Australii, Brazylii i na Cyprze. Turów będzie jego trzecim polskim klubem, bo grał też w Szczecinie. W tym sezonie rzuca średnio 14,9 punktu i ma 5,6 asysty.

W ostatniej kolejce obie drużyny miały ciężkie przeprawy. W obu przypadkach trenerzy podkreślali, że kluczowa była postawa drużyn w momencie, gdy przegrywała 10 punktami. Test zdali tylko Zgorzelczanie.

 

- Moja drużyna nigdy nie przestała walczyć, nawet jak było -10 na sześć minut przed końcem - mówił trener Mathias Fischer po wygranej z Polfarmexem Kutno 109:98.

 

Asseco podobny test w Lublinie oblało.

 

- Dziwi mnie tylko to, że przy stracie dziesięciopunktowej wszyscy zwiesili głowy. Nie tak to ma wyglądać. 10 punktów w dzisiejszej koszykówce, jak pokazała zresztą czwarta kwarta, to jest nic - tłumaczył po meczu trener Przemysław Frasunkiewicz.

 

Asseco przegrało z TBV Start Lublin  79:83.

 

Zdecydowanym liderem drużyny z Gdyni jest Krzysztof Szubarga. Powiedzieć o rozgrywającym, że przeżywa drugą młodość to mało. Lider Asseco jest w tej chwili statystycznie najlepszym polskim graczem w lidze. Notuje średnio aż 17,4 punktu i 5,2 asysty na mecz, co daje eval na poziomie 18,1!

 

W zespole ze Zgorzelca warto zwrócić uwagę na Michała Michalaka. Skrzydłowy rzuca ponad 13 punktów na mecz przy świetnej skuteczności rzutów z dystansu - ponad 41 procent. Zawodnik, który ma spore szanse na powołanie do reprezentacji jest jednym z liderów najskuteczniejszej ekipy Polskiej Ligi Koszykówki. Podopieczni Mathiasa Fischera rzucają średnio aż 82 punkty na mecz, Asseco średnio uzyskuje o prawie pięć punktów mniej, co daje jej siódmą pozycję w lidze.

 

Początek spotkania PGE Turów Zgorzelec - Asseco Gdynia w niedzielę o godz. 12.40. Transmisja w Polsacie Sport HD i IPLA.tv od godz. 12.30.

Łukasz Starowieyski, Polsat Sport, plk.pl
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie