NBA: Punktowe wyczyny Lillarda i Irvinga

Koszykówka
NBA: Punktowe wyczyny Lillarda i Irvinga
fot. PAP

Damian Lillard z Portland Trail Blazers uzyskał 49 punktów i poprowadził swój zespół do wyjazdowej wygranej z Miami Heat 115:104 w jednym z ośmiu niedzielnych meczów ligi koszykówki NBA. Zwycięstwa odniosły też m.in. drużyny Cleveland Cavaliers i San Antonio Spurs.

- To był zachwycający występ - ocenił lidera rywali trener Heat Erik Spoelstra, a opiekun Trail Blazers Terry Stotts dodał: - O Lillardzie nie będę mówił, bo brak mi słów, by to opisać, ale cały mój zespół spisał się świetnie.

 

Lillard ustanowił osobisty rekord sezonu, ale oprócz liczby punktów wrażenie robią inne statystyki. Trafił 14 z 21 prób z gry, przy czym jego skuteczność "za trzy" to dziewięć celnych rzutów z 12. Na linii wolnych stanął 12-krotnie i nie pomylił się ani razu.

 

- Czułem się wyśmienicie. Gdy już złapałem właściwy rytm, to nikt nie mógł mnie zatrzymać - przyznał Lillard.

 

Ekipa z Portland odniosła 32. zwycięstwo w sezonie, a jej dorobek uzupełnia 37 porażek. Obecnie zajmuje dziewiąte miejsce na Zachodzie i walczy o awans do play off. Heat (34-36), wśród których najskuteczniejszy był rezerwowy James Johnson z 24 pkt, są w podobnej sytuacji. Plasują się na dziewiątej pozycji na Wschodzie.

 

Niewiele gorzej ustawiony celownik niż Lillard miał Kyrie Irving. Rozgrywający Cleveland Cavaliers zdobył 46 punktów i przy pomocy LeBrona Jamesa - 34, poprowadził obrońców tytułu do wyjazdowej wygranej z Los Angeles Lakers 125:120. Goście w ostatniej kwarcie odrobili 11-punktową stratę, a uzyskali w niej 43.

 

- Lakers zagrali świetnie, ale znam swój zespół i wiedziałem, że stać go na odwrócenie losów meczu - zauważył szkoleniowiec "Cavs" Tyronn Lue.

 

Gdyby spotkanie zakończyło się innym wynikiem, bohaterem byłby D'Angelo Russell. 21-letni rozgrywający gospodarzy zdobywając 40 pkt, m.in. siedmiokrotnie trafił za trzy punkty, ustanowił strzelecki rekord kariery. Miał też sześć asyst, dwie zbiórki i w ciągu 41 minut spędzonych na parkiecie popełnił tylko jedną stratę.

 

Przeżywający ogromny kryzys "Jeziorowcy" doznali piątej porażki z rzędu i 13. w ostatnich 14 występach. Już wcześniej stracili szanse na awans do play-off.

 

Po raz 53. w sezonie wygrali koszykarze San Antonio Spurs. We własnej hali pokonali Sacramento Kings 118:102. Z 22 pkt i dziewięcioma zbiórkami liderem gospodarzy był Hiszpan Pau Gasol. Podstawowych graczy trener Gregg Popovich oszczędzał.

 

"Ostrogi", które doznały dotychczas 16 porażek, zajmują drugą pozycję na Zachodzie i mają drugi bilans w całej lidze.

AN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie