Wach: Udowodniłem, że w wadze ciężkiej mogę jeszcze namieszać
Mariusz Wach (33-2, 17 KO) po walce z Erkanem Teperem (16-2, 10 KO) był zaskoczony werdyktem sędziów, którzy uznali, że Polak wygrał starcie. W magazynie Puncher zastanawiano się nad następnym przeciwnikiem ”Wikinga”, a jednym z potencjalnych rywali mógłby być mistrz Europy w wadze ciężkiej Agit Kabayel (16-0, 12 KO).
Wach wygrał w Lipsku z Teperem na punkty. Do samego końca nie był pewny zwycięstwa i po werdykcie sędziowskim nie krył swojej radości.
- Udowodniłem tym pojedynkiem, że mogę coś jeszcze zrobić w wadze ciężkiej. Stałem, czekałem na werdykt i przypominały mi się pojedynki pięściarzy, którzy wygrali, ale sędziowie punktowali inaczej. Przychodziła myśl, iż mogą dać wygraną Teperowi – powiedział Wach.
- Na pewno lepiej wyglądał i to nie tylko fizycznie, ale i w ringu. Teper szedł do przodu, był niższy i walczył w sposób, który powinien odpowiadać Mariuszowi. Zabrakło mi dynamiki, zmiany tempa, wiadomo że to nie jest łatwe przy tych gabarytach, ale konieczne by toczyć wyrównane pojedynki z zawodnikami stojącymi wyżej w hierarchii od Tepera. Ten pojedynek pokazał, że Mariusz jest na dobrej drodze, do kolejnych niezłych walk – dodał Janusz Pindera.
Następnie pojawiła się dyskusja na temat kolejnego rywala Wacha. Wśród potencjalnych rywali pojawił się mistrz Europy Agit Kabayel.
- Moim zdaniem tytuł mistrza Europy w kategorii ciężkiej nie znaczy wiele. Jeżeli taki ktoś jak Kabayel dzierży ten tytuł, to nie najlepiej o tym świadczy, bo to średniej klasy zawodnik – skomentował Pindera.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze