Porażka ZAKSY i koniec przygody z Ligą Mistrzów

ZAKSA Kędzierzyn Koźle przegrała na własnym boisku z Biełogorie Biełgorod 1:3 w rewanżowym meczu I rundy play-off Ligi Mistrzów. Gospodarze dobrze rozpoczynali wszystkie partie, jednak nie byli w stanie utrzymać przewagi. Rosjanie w kolejnej fazie zmierzą się z Zenitem Kazań.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, po długiej akcji zakończonej przez Dawida Konarskiego ZAKSA prowadziła 7:3. Tuż po przerwie technicznej Biełogorie odrobiło straty - atak Maksyma Żygałowa dał 10. punkt przyjezdnym i na tablicy wyników widniał remis. Nawiązała się wyrównana walka między zespołami, przy zagrywkach Konarskiego udało się wyjść na dwupunktowe prowadzenie. Biełgorod odrobił straty i wyszedł na prowadzenie przy potężnych zagrywkach Dmytro Teromienki, ale doskonała gra ZAKSY w bloku pozwoliła na doprowadzenie do remisu. W końcowej fazie seta więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni, ponadto sprzyjało im szczęście - piłkę setową dał punkt zdobyty przez grającego na libero Romana Martyniuka. Partię skończył Siergiej Tietiuchin.

Drugą odsłonę również lepiej rozpoczęli gospodarze, na pierwszej przerwie technicznej podopieczni Ferdinando De Giorgiego prowadzili trzema "oczkami". W pewnym momencie przewaga wzrosła do sześciu punktów. Lepsze przyjęcie ZAKSY i ataki ze środka pozwoliły utrzymać przewagę do końca partii. Ponadto ZAKSIE wreszcie udało się zablokować Dmitrija Muserskiego. Piłkę setową dał błąd Teromienki, partię skończył Mateusz Bieniek.

Początek trzeciej odsłony należał do ZAKSY (4:2), ale jeszcze przed przerwą techniczną przyjezdni odrobili straty. Obie drużyny popełniały błędy w zagrywce, zarówno Biełgorod, jak i ZAKSA miały również problemy z przyjęciem, ale przy tym utrzymywały dość wysoką skuteczność ataku. ZAKSA roztrwoniła trzypunktową przewagę i doprowadziła do nerwowej końcówki. Walka trwała do ostatniego punktu, po grze na przewagi marzenia gospodarzy o następnej fazie rozwiał Żygałow.

W czwartej odsłonie opadły emocje i spadło tempo gry, ponadto obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany. W zespole ZAKSY skuteczny był Dominik Witczak, po drugiej stronie siatki punkty zdobywał Roman Daniłow. Przed drugą przerwą techniczną kędzierzynianie prowadzili dwoma punktami, ale nie zdołali jej utrzymać. Gospodarze popełniali błędow i przede wszystkim nie kończyli ataków w pierwszym uderzeniu, co na kontrach wykorzystywało Biełogorie. Po punktowej zagrywce Teromienki o czas poprosił De Giorgi (17:20). Nie przyniósł on jednak oczekiwanych efektów, autowa zagrywka Grzegorza Pająka dała Rosjanom piłkę setową. Mecz zakończyli atakiem z lewego skrzydła.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Biełogorie Biełgorod 1:3 (22:25, 25:20, 24:26, 21:25)

ZAKSA: Mateusz Bieniek, Rafał Buszek, Sam Deroo, Dawid Konarski, Benjamin Toniutti, Łukasz Wiśniewski - Paweł Zatorski (libero) – Patryk Czarnowski, Kamil Semeniuk, Grzegorz Pająk, Dominik Witczak

Biełogorie: Dmitrij Muserski, Dmytro Teriomenko, Roman Poroszin, Maksym Żygałow, Siergiej Tietiuchin, Jan Jereszczenko - Roman Martyniuk (libero), Aleksiej Obmoczajew (libero) - Taras Chtiej, Roman Daniłow, Jaroslaw Podlesnych, Artem Smoljar

AG, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl