Olbrychski: Stamm był nadzwyczajnym trenerem
"Miałem szczęście pracować z Feliksem Stammem" - powiedział Daniel Olbrychski opowiadając o współpracy z legendarnym trenerem. Dziś mija 41 lat od śmierci legendarnego "Papy".
Feliks Stamm przez kilka lat był zawodnikiem, stoczył 13 oficjalnych walk, w tym tylko raz zremisował i raz przegrał. Stoczył też kilkadziesiąt walk pokazowych. Największą sławę przyniosły mu jednak sukcesy trenerskie. Stamm siedmiokrotnie uczestniczył w Igrzyskach Olimpijskich, 14 razy prowadził polską ekipę w Mistrzostwach Europy. Wychował kilkunastu późniejszych medalistów Igrzysk i mistrzostw Świata i Europy, między innymi Zygmunta Chychłę, Jana Szczepańskiego czy Jerzego Adamskiego.
Justyna Kostyra: Jak Pan wspomina czasy, kiedy Pan trenował z "Papą" Stammem?
Daniel Olbrychski: Miałem szczęście. Bogdan Tomaszewski i Jurek Suszko napisali scenariusz. Ten film się nazywał "Bokser". Dostałem się w ręce Feliksa Stamma, który pół roku przed rozpoczęciem zdjęć codziennie przez dwie godziny przygotowywał mnie, żebym sprawiał wrażenie boksującego na poziomie olimpijskim faceta. I nawet pan Feliks zaproponował mi przejście na "ty". Myślałem "jak ja się odważę powiedzieć do niego Felek?". On jednak szybko rozwiał moje wątpliwości. Powiedział "ja będę Ci mówił Danek, a ty do mnie Panie Felu".
Jakim był trenerem? Niektórzy mówią, że był bardziej jak surowy ojciec, niż trener.
Był nadzwyczajny. O tym świadczą sukcesy i polskiego boksu przedwojennego, i powojennego. Te złote medale olimpijskie, zwłaszcza w Tokio, kiedy Japończycy mogli się nauczyć "Mazurka Dąbrowskiego" na pamięć.
Dużo hitów filmowych jest o boksie, dużo pięściarzy jest też dobrymi aktorami. W boksie potrzeba trochę aktorstwa?
Wydaje mi się, że ludzie tak uzdolnieni jak Drogosz, Kulej, Szczepański, to są uzdolnieni do wszystkiego. Byli i są to ludzie niesłychanie inteligentni i tacy "na luzie", a przed kamerą trzeba być na luzie, tak jak na ringu. Podziwiałem ich talenty aktorskie również.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl